Reklama

W Galerii Podcienie kolejna wystawa tym razem obrazy Joanny Partyki. Co mnie w życiu zachwyca, artystka utrwaliła na płótnie. Malarstwo Joanny Partyki jest nostalgiczne. A któż nostalgii nie doświadczył, każdy zna te Mickiewiczowskie strofy:

Tymczasem, przenoś moją duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
[...]
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem

Na obrazach widzimy: góry, łąkę, chałupy, kapliczkę, brzozy, morze, żaglowiec. Kwiaty: bzy, róże, słoneczniki. W barwach intensywnych i naturalnych. Jak w naszej pamięci. Maki w kłosach zbóż. Malwy w ogródku. Któż piękniej od Tuwima o bzach pisał?

Liści tam - rwetes, olśnienie,
Kwiecia - gąszcz, zatrzęsienie,

To, co dostrzegamy w dziełach Joanny Partyki wbudowane jest w nasze przeżycia, wiedzę, doświadczenie. Żniwa jakże inne niż te z XXI wieku. Stoją słoneczne snopy. A teraz? Na ściernisku bale koliste ze słomy. Chochoła na Bronowickie świętowanie nie było z czego zrobić. Słoma sprasowana. Przyglądamy się obrazowi, takich pól już nie ma, a jeszcze pamiętamy. Ktoś na wernisażu mówi o robocie żniwiarzy:

Co powiążą ciężkie snopy,
To składają je na kopy

Obraz, przy którym się zatrzymuję, to brzozy delikatne płaczki stworzone dla poezji i malarstwa. Dużo ich w sztuce: pochylają się nad człowieczym losem, smutno szumią, liść sieją złocisty, szepcą dygotem liści. Joanna Partyka namalowała brzozy rosnące przy wodzie. Takie widział w dawnym wieku Ludwik Kropiński, generał i poeta, pisał:

Te brzóz kilka, bieg tej wody,
Jak mi wiele przypomina

Wpatruję się w obraz kolejny jest tam jezioro, a na nim kaczki energicznie płyną, zmącają wodę. Miłosz emigracyjny poeta, kiedy tęsknił za Polską, to właśnie za taką. Pisał:

W mojej ojczyźnie, do której nie wrócę,
Jest takie leśne jezioro ogromne,
Chmury szerokie, rozdarte, cudowne,
Pamiętam, kiedy wzrok za siebie rzucę.

Obrazy Joanny Partyki wzruszają przepiękną naturą. Chabry, maki, stokrotki, pamiętam z dzieciństwa, ubarwiały zboża, łąki. Dziś tych jaworznickich pól, nie ma, na nich stoją domy. Ale dawne widoki zostały w pamięci, na wystawie wspomnienie wróciło. Malarstwo Joanny Partyki budzi zachwyt i rozczulenie. Jest to wystawa obrazów takich, co w sercu nosimy.

Publiczność na wernisażu była liczna. Każdy obraz był komentowany i kojarzył się z czasem minionym. Jest Wawel, kościołek, konie w galopie. Oglądałam obrazy przystając przy wielu, publiczności przybywało. Wernisaż odbył się 9 września 2024 o godzinie 18, przywitała nas Anna Wysocka i Marcin Miliński, inicjatorzy i twórcy Galerii Podcienie. Przedstawili gościa najważniejszego: Joannę Partykę autorkę prac. Otrzymała kwiaty, zaprosiła nas do zwiedzania.

Pani Joanna zdolności artystyczne odziedziczyła po mamie. Amelia Fidykowa, doceniona hafciarka obrazów, to siostra mamy Joanny Partyki. Artystka o sobie opowiadać nie lubi, malować to tak, ale mówić to nie. Były na wernisażu jej wnuczki. Kochają babcie także za jej malarstwo. Oczywiście ich umiejętności artystyczne już się objawiły i na konkursach plastycznych sukcesy odnoszą.

Na wernisażu wzięliśmy do rąk folder, trafnie zatytułowany: „Malarstwo Joanny Partyki wyrazem refleksji nad pięknem otaczającego nas świata”.

Publikację z ilustrowało 15 obrazów i tekst o artystce. To dzieło pani Anny Wysockiej. Umie inteligentnie zaprojektować i wykonać druki towarzyszące wystawom. Namawiałam panią Annę Wysocką i pana Marcina Milińskiego, aby teksty podpisywać oraz zawierać w metryczce informacje, kto folder przygotował i wydał. Warto, abyśmy widzieli dobrą robotę podpisaną nazwiskiem.

Kiedy otrzymuję zaproszenie na wystawę do Galerii Podcienie, to idę tam z radością i wiem, po co idę. Nie rozczarują mnie organizatorzy brakiem profesjonalizmu. Tak było od pierwszej ekspozycji. Oni wiedzieli, jak ma być przygotowany wernisaż.

Inicjatywa Anny Wysockiej i Marcina Milińskiego - wykorzystać przestrzeń między szatnią a halą sportową - znakomicie się sprawdziła. W takiej sąsiedzkiej symbiozie kultury i sportu żyje Galeria Podcienie już dwa lata. Niewątpliwym jej sukcesem jest publiczność, z każdym miesiącem więcej zwiedzających.

Wystawa malarstwa Joanny Partyki potrwa do 1 października. Warto znaleźć chwilę i wybrać się do MCKiS, ulica Grunwaldzka 80.

Barbara Sikora

 

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 13/09/2024 13:21
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do