
Ponad 100 tysięcy złotych kar w kilka miesięcy za wcześniejsze odjazdy, spóźnienia i kary za niewłaściwy ubiór. Kierowcy autobusów w Jaworznie mówią o ogromnej presji i konsekwencjach, które potrafią przewyższać nawet trzy pensje. PKM odpowiada, że to firmy zewnętrzne odpowiadają za swoich pracowników – ale obcokrajowcy za kółkiem czują, że to właśnie oni płacą najwyższą cenę. Różnice kulturowe nie pomagają.
Do naszej redakcji zgłosił się jeden z kierowców autobusów obsługujących linie w Jaworznie. Chciał pozostać anonimowy, ale jak mówi, problem dotyka wielu jego kolegów z pracy – w tym licznych obcokrajowców zatrudnionych przez firmę współpracującą z Przedsiębiorstwem Komunikacji Miejskiej w Jaworznie.
Według jego relacji, zdarzają się sytuacje, w których kierowca spóźni się z odjazdem z przystanku lub przyjdzie do pracy nie w pełnym stroju służbowym, a konsekwencją jest kara finansowa. – Zdarzają się przypadki, że kara przekracza nawet trzymiesięczne wynagrodzenie. Dla obcokrajowca, który przyjechał do Polski, żeby utrzymać się i wysłać pieniądze rodzinie, to ogromny problem – opowiada nasz rozmówca.
O komentarz poprosiliśmy Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej w Jaworznie. Spółka zaznacza, że nie zatrudnia kierowców bezpośrednio – korzysta z usług firm zewnętrznych.
– „Na wstępie pragniemy doprecyzować, że Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej sp. z o.o. w Jaworznie, jako operator publicznego transportu zbiorowego, zawiera umowy na świadczenie usług kierowania pojazdami autobusowymi z firmami zewnętrznymi. Zgodnie z zapisami tych umów, ewentualne kary umowne za nienależyte wykonanie usługi nakładane są na przedsiębiorstwa, a nie bezpośrednio na zatrudnionych przez nich kierowców” – informuje PKM.
Spółka dodaje, że ewentualne sankcje wobec kierowców są już kwestią wewnętrznych regulacji w firmach przewozowych i podlegają Kodeksowi pracy.
Od początku 2025 roku do końca lipca PKM Jaworzno nałożyło na firmy przewozowe kary w łącznej wysokości 103 349,67 zł. Najczęstsze powody to:
opóźnienia lub odjazdy z przystanków przed czasem,
uchybienia w zakresie stroju służbowego kierowców.
Łącznie w tym okresie odnotowano 34 przypadki związane z nieprawidłową punktualnością oraz 28 przypadków dotyczących ubioru kierowców.
– „PKM Spółka z o.o. stosuje bardzo liberalne zasady karania prowadzących. Nakładane kary każdorazowo cechuje głęboka analiza zdarzenia, jakie miało ono skutki dla jakości realizowanych usług. W wielu miastach (np. w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii) stosowane są zdecydowanie bardziej restrykcyjne wymogi. Naszym zdaniem szczególnie niedopuszczalne jest opuszczanie przystanków z wyprzedzeniem w stosunku do rozkładu jazdy powyżej 1 min, gdyż dla wielu podróżnych może to być równoznaczne z brakiem realizacji kursu” – podkreśla spółka.
Choć PKM twierdzi, że nie karze bezpośrednio kierowców, to – jak wynika z rozmów – ostatecznie to oni ponoszą konsekwencje. Dla obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski, aby utrzymać rodziny, wysokie sankcje finansowe mogą być szczególnie dotkliwe.
Sprawa pokazuje napięcia pomiędzy wymaganiami operatora komunikacji miejskiej a sytuacją kierowców zatrudnianych przez firmy zewnętrzne. To oni codziennie odpowiadają za punktualność i bezpieczeństwo pasażerów, ale jednocześnie – jak twierdzą – czują na sobie dużą presję wynikającą z groźby wysokich kar.
W przestrzeni internetowej pojawiają się też nagrania tworzone przez samych kierowców w czasie jazdy. Szczególnie na Instagramie publikowane są filmiki w formie selfie, na których widać obcokrajowców za kierownicą autobusu. Takie materiały budzą wątpliwości zarówno wśród pasażerów, jak i w kontekście przepisów prawa drogowego – kierowcy podczas prowadzenia pojazdu nie powinni korzystać z telefonów komórkowych. Zapytaliśmy PKM Jaworzno również o tę sytuację, ale do chwili publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Jak widać, obcokrajowcy nie mają w Polsce łatwo. Różnice kulturowe sprawiają, że część z nich może być nieprzyzwyczajona do kar za niewłaściwy ubiór czy zbyt wczesny odjazd z przystanku, a jednocześnie obowiązuje ich bezwzględny zakaz używania telefonu podczas jazdy. Co ciekawe, sama spółka stara się wychodzić naprzeciw zróżnicowanym potrzebom kierowców – na przykład poprzez organizację miejsc do spożywania posiłków czy przebudowę toalet na terenie zajezdni, aby dostosować je do odmiennych wymagań kulturowych.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
A I bardzo dobrze.Jak przyjmują cepów co to ani języka ani umiejętności nie mają?? Bardzo dobrze.Niech nie przyjeżdżają i nam roboty nie zabierają,proste.Kierowca autobusu stali nie wozi tylko ludzi,a jeżdżą co niektórzy jakby papiery za kaczki dostali.Gnać dziadów i to ostro.Mandaty i kary powinni takie dostawać,żeby się po jednym głupim manewrze żyć odechciewało,wtedy by się zaczęli przykładać do roboty ,ktorą robią.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.