Reklama

Szczakowianka Jaworzno - wystarczyło pół godziny

AWAP
05/05/2019 20:13
Szczakowianka w niedzielę bez większych problemów dopisała do swojego konta komplet punktów. Biało-Czerwoni przy Krakowskiej 4:1 pokonali ekipę Górnika Bobrowniki Śląskie.

Po dwóch ostatnich wygranych nastroje w ekipie Drwali zdecydowanie się poprawiły, a drużyna wyraźnie złapała drugi oddech i naciska na czołową dwójkę. Biało-Czerwoni do meczu z Górnikiem przystępowali osłabieni, bez pauzującego za żółte kartki Pawła Cygnara, ale jak się okazało, nie było to zbyt dużym problemem dla zespołu. Jaworznianie bardzo łatwo poradzili sobie z niżej notowanym rywalem i właściwie zaledwie po półgodzinie gry byli już niemal pewni kompletu punktów.


Początek spotkania toczony był w szalonym tempie, a Szczakowianka rzuciła się do zmasowanej ofensywy, by jak najszybciej rozstrzygnąć losy meczu. Już w 2. minucie Bartłomiej Chwalibogowski dośrodkował z rzutu rożnego, Dawid Frąckowiak lekko trącił piłkę, ta odbiła się jeszcze od próbującego interweniować obrońcy i ku rozpaczy gości wpadła do siatki. Jaworznianie dalej napierali, a w powietrzu zapachniało kolejnymi bramkami. Na te kibice nie musieli zresztą zbyt długo czekać. Już w 13. minucie Bartłomiej Chwalibogowski popisał się indywidualną akcją, przebiegł z piłką kilka metrów i soczystym strzałem z dystansu podwyższył na 2:0. Łatwo zdobyte dwie bramki sprawiły, że w szeregi jaworznian wkradło się niepotrzebne rozluźnienie, a ambitni Górnicy potrafili z tego skorzystać. Po wrzutce z rzutu wolnego Marek Mik uderzeniem z bliska pokonał Kołodzieja. Podopieczni trenera Cygnara szybko wzięli się w garść i w kolejnych minutach rozstrzelali rywali. Po ładnej akcji lewą stroną w wykonaniu Michała Wojciechowskiego, obrońcy wybili piłkę pod nogi Macieja Kruczka, ale jego strzał obił tylko nogi defensorów. Parę chwil później Bartłomiej Chwalibogowski podszedł do wykonania rzutu wolnego z ponad 20 metrów, wrzucił piłkę idealnie do Łukasza Dębskiego, a ten wpakował ją do siatki. Nie minęło pół godziny gry, a Szczakowianka prowadziła już 4:1. Po raz kolejny – będący ostatnio w wyśmienitej formie – Bartek Chwalibogowski popisał się rajdem lewą stroną, wypatrzył w polu karnym Dawida Frąckowiaka i dograł mu wprost na nogę, a ten uderzeniem z pierwszej piłki podwyższył wynik. Jeszcze przed przerwą najlepszy snajper zespołu mógł zaliczyć hattricka, ale po jego uderzeniu głową, po dośrodkowaniu od Macieja Kruczka, piłka przeleciała obok bramki.


W drugiej połowie gry tempo nieco już spadło. Szczakowianka pilnowała dobrego wyniku i co jakiś czas atakowała, ale brakowało jej dokładności w wykańczaniu akcji. Dobre okazje do podwyższenia wyniku mieli Michał Biskup czy Wojciech Franiel, ale piłka za każdym razem nie potrafiła znaleźć drogi do siatki. W 64. minucie po raz kolejny świetnym strzałem popisał się Chwalibogowski, ale tym razem tylko ostemplował poprzeczkę. Górnik chociaż próbował przedzierać się w pole karne gospodarzy, to jednak nie był w stanie poważniej zagrozić jaworznickiej bramce. W końcówce najlepszy na boisku Chwalibogowski urwał się obrońcom i wpadł w pole karne, tam zdecydował się na techniczne uderzenie, po którym piłka zatrzymała się na słupku. Ostatecznie więcej bramek już nie padło, Szczakowianka wygrała więc 4:1.


Podopieczni trenera Pawła Cygnara cały czas dotrzymują kroku liderom ligi okręgowej i do samego końca sezon będą walczyli o jak najwyższą lokatę. Dzięki niedzielnej wygranej jaworznianie zrównali się punktami z Górnikiem Wojkowice, który po szalonym spotkaniu uległ 3:5 rezerwom Zagłębia. W najbliższej kolejce Biało-Czerwonych czeka wyjazdowe starcie z bardzo wymagającym rywalem. W sobotę o godzinie 17:00 Szczakowianka zmierzy się z 7. w tabeli Orłem Miedary.


Szczakowianka Jaworzno – Górnik Bobrowniki Śląskie 4:1 (4:1)
(Frąckowiak 2, 29, Chwalibogowski 13, Dębski 22 – Mik 18)


Szczakowianka: Kołodziej – Nowak, Wadas (46. Franiel), Seiler, Wojciechowski – Kruczek, Dębski, Biskup, Chwalibogowski – Janeczko (85. Palian) – Frąckowiak


Górnik: Frankiewicz – Gacek (46. Skandy), Mik, Ucieszyński, Chwolik, Matejczyk, Dzik, Suder, Kosak, Duda, Żydek


Sędziował: Zbigniew Szymanek (Chorzów)


Widzów: 90


DK




Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do