Reklama

Szczakowianka rozgromiła lidera

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
23/10/2022 10:19
Dość nieoczekiwany przebieg miało starcie na samym szczycie IV ligi śląskiej. Szczakowianka bardzo łatwo uporała się z liderem rozgrywek – Podlesianką Katowice i zaaplikowała rywalom aż pięć bramek.

W sobotę w Szczakowej doszło do starcia trzeciej w tabeli Szczakowianki z liderem rozgrywek – Podlesianką. Kibice mogli spodziewać się zaciętego pojedynku. Tymczasem jednak jaworznianie zupełnie zdominowali rywali, a katowiczanie wrócili do siebie z dużym bagażem bramek.


Zagrali na piątkę


Mecz od samego początku układał się po myśli gospodarzy, którzy bardzo szybko objęli prowadzenie. Już w 3. minucie jeden z katowiczan zagrał ręką w polu karnym, a jedenastkę na bramkę zamienił Michał Chrabąszcz. To ułatwiło grę podopiecznym trenera Pawła Cygnara, którzy szukali swoich kolejnych trafień. Dwie dobre szanse na zdobycie bramki miał Marcin Smarzyński, ale z jednym strzałem poradził sobie golkiper gości – Artur Tomanek, po kolejnym zaś uderzeniu piłka przeleciała nad poprzeczką. Podlesianka w pierwszej połowie wyglądała na mocno zagubioną, i praktycznie nie stwarzała żadnego zagrożenia pod jaworznicką bramką. Miejscowi tymczasem realizowali swój plan i demontowali rywali. Po półgodzinie gry Mateusz Budak otrzymał niezłe podanie od Michała Chrabąszcza, wpadł w pole karne i pokonał bramkarza. W samej końcówce gospodarze dołożyli jeszcze jedno trafienie. Maciej Małkowski skorzystał z podania od Marcina Smarzyńskiego, gładko ograł obrońców i podwyższył wynik na 3:0.


W drugiej połowie gościom z Katowic nie pozostało nic innego, jak tylko próbować jeszcze ratować wynik. Szczakowianka grała jednak ostrożnie, cierpliwie konstruując kolejne akcje w ofensywie i rozbijając wszelkie próby ataków Podlesianki. Oba zespoły próbowały uderzać z rzutów wolnych, najpierw jednak Maciej Małkowski trafił w mur, a potem po drugiej stronie boiska Oliwier Gasz posłał piłkę nad poprzeczką. Szczakowianka co jakiś czas atakowała, a na bramkę strzeżoną przez Tomanka uderzali Chrabąszcz i Iwan, ale brakowało im nieco dokładności. Goście dwukrotnie bliscy byli zdobycia honorowej bramki. Po uderzeniu Dawida Pasieki obrońcy zablokowali jednak piłkę. Z kolei Mateusz Wacławski, który uderzał głową po rzucie rożnym, minimalnie przestrzelił. Końcówka spotkania przebiegała już zupełnie pod dyktando Drwali. W 83. minucie po szybkiej akcji i wymianie piłek w polu karnym między Jakubem Sewerinem, a Bartłomiejem Kędzierskim jaworznicki napastnik ładnym uderzeniem pokonał bramkarza. Chwilę później Sewerin po indywidualnym rajdzie został powalony w polu karnym. Arbiter przyznał gospodarzom jedenastkę, którą na bramkę zamienił sam poszkodowany. Szczakowianka tym sposobem wygrała 5:0, zaliczając przy okazji swoją najwyższą wygraną w tym sezonie.


Walka o podium


Końcówka rundy jesiennej w IV lidze śląskiej okazuje się wyjątkowo ciekawa. W czołówce zrobiło się bardzo tłoczno i kilka ekip liczy się jeszcze w walce o podium. Na fotel lidera ponownie powróciły rezerwy Piasta Gliwice, które o dwa punkty wyprzedzają Podlesiankę i o trzy Szczakowiankę. W walce o czołowe trzy lokaty liczy się jeszcze nawet pięć kolejnych zespołów, a to oznacza spore emocje na finiszu. Biało-Czerwonych czekają jeszcze dwa wyjazdy i jeden mecz przed własną publicznością. W najbliższą sobotę podopieczni trenera Cygnara zmierzą się w Ptakowicach z Dramą. Ekipa ze Zbrosławic jest beniaminkiem rozgrywek, ale radzi sobie w lidze bardzo dobrze i zajmuje aktualnie 6. lokatę, ze stratą zaledwie trzech oczek do jaworznian. Co ciekawe Szczakowianka jeszcze nigdy nie wygrała z Dramą – z tym rywalem grała zaledwie czterokrotnie i każdy pojedynek kończył się porażką. Czy tym razem uda się przełamać tę serię? Przekonamy się w sobotę – początek meczu zaplanowano na godzinę 11:00.


Szczakowianka Jaworzno – Podlesianka Katowice 5:0 (3:0)
(Chrabąszcz 3-k., Budak 30, M. Małkowski 44, Sewerin 83, 86-k.)


Szczakowianka: Gargasz – Skrzypiński, Iwan (86. Jabłoński), D. Małkowski, Korfel – Budak (78. Kędzierski), Kotov, Chrabąszcz (81. Gądek), M. Małkowski – Sewerin, Smarzyński (70. Bochenek). Trener: Paweł Cygnar


DKAS


[vc_facebook]


Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do