Reklama

Szczakowianka ogrywa lidera

AWAP
09/09/2018 20:22
To był wyjątkowy weekend dla wszystkich sympatyków Szczakowianki. Klub świętował swój jubileusz 95-lecia, a piłkarze uczcili go w najlepszy możliwy sposób – awansując na fotel lidera Zina Ligi Okręgowej.


Kibice Biało-Czerwonych rozgrzani wcześniej przez oldbojów i dawne gwiazdy Szczakowianki, wyjątkowo licznie zawitali na obiekt przy Kościuszki. I na pewno się nie zawiedli, byli bowiem świadkami świetnego spotkania a atmosfera na trybunach mogła przypomnieć wszystkim nieco lepsze dla jaworznickiego futbolu czasy.
Starcie na szczycie
Przyjazd do Szczakowej jedynej niepokonanej w tym sezonie ligowej ekipy wzbudzał spore emocje, ale i obawy. Jak się okazało, Jaworzniccy Drwale zagrali – przynajmniej do pewnego momentu – koncertowo i łatwo rozprawili się z silnym rywalem, spychając go z fotela lidera. Biało-Czerwoni od początku grali ze sporą determinacją i odważnym pressingiem zepchnęli Tęczę do defensywy. Już w 16. minucie udało się otworzyć wynik spotkania. Krzysztof Kamiński zagrał z prawej strony do Adama Janeczki, Ten z linii końcowej wycofał piłkę w pole karne do Łukasza Berety, który ograł bramkarza i wpakował piłkę do siatki. Goście zupełnie nie potrafili na to odpowiedzieć a Szczakowianka kontynuowała ofensywę. Swoich sił uderzeniami z rzutów wolnych próbował, chociażby Bartosz Rutkowski, ale piłka mijała słupek. Po jednej z akcji goście mieli sporo szczęścia, blokując najpierw uderzenie Frąckowiaka, a potem dobitkę Dworaka. Wreszcie w 36. minucie Szczakowianka dopięła swego i znów trafiła do siatki. Po kombinacyjnej zespołowej akcji Krzysztof Kamiński zdecydował się na uderzenie z dystansu, bramkarz sparował piłkę wprost pod nogi Adama Janeczki, któremu nie pozostało nic innego jak tylko podwyższyć wynik. Tęcza dopiero w doliczonym czasie gry po raz pierwszy zmusiła stojącego w bramce Konrada Kołodzieja do trudniejszej interwencji. Po rzucie wolnym jaworznicki golkiper popisał się świetną paradą i nie dopuścił do utraty gola.
Nie minęło nawet pół minuty po wznowieniu gry po przerwie a Szczakowianka prowadziła już 3:0. Adam Janeczko z prawej strony zagrał w pole karne do Adama Frąckowiaka. Po jego uderzeniu piłka odbiła się i wróciła mu pod nogi, a dobitka nie dała już bramkarzowi szans na obronę. Przybici rywale wyglądali na znokautowanych, ale nadspodziewanie szybko otrząsnęli się ze straty trzeciej bramki i korzystając z rozluźnienia w szeregach miejscowych, ambitnie podjęli jeszcze walkę. Szybko zostali zresztą nagrodzeni. W 49. minucie po szybkiej akcji prawą stroną Marcin Pieniążek pokonał Kołodzieja. Tęcza próbowała odrabiać straty, ale Szczakowianka skutecznie pilnowała wyniku i nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. Na dodatek w 70. minucie jaworznianie zadali kolejny cios. Po długim zagraniu z własnej połowy Dawid Frąckowiak zmusił do błędu próbującego interweniować na linii pola karnego bramkarza i podwyższył na 4:1. Kilka chwil później Szczakowianka mogła jeszcze bardziej podwyższyć wynik, ale w ostatniej chwili jeden z defensorów zdołał zablokować piłkę posłaną przez Frąckowiaka do Janeczki. Pewna wygranej Szczakowianka grała już na luzie i w końcówce przydarzyły się jej kosztowne błędy. W 88. minucie jeden z gości padł w polu karnym, a sędzia z Mysłowic dopatrzył się przewinienia i przyznał ekipie z Błędowa jedenastkę, którą na bramkę zamienił Marcin Pieniążek. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry goście po raz trzeci pokonali Kołodzieja. Czekający na ostatni gwizdek jaworznianie pozostawili nieco zbyt dużo miejsca w polu karnym, rozgrywającemu świetne zawody, Marcinowi Pieniążkowi a ten oddał piękny strzał i tym samym skompletował hattricka. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie, Biało-Czerwoni mogli więc dopisać do swojego konta kolejny komplet punktów.
Odwiedziny u sąsiada
Wygrana sprawiła, że po tygodniu przerwy podopieczni trenera Berety wrócili znów na fotel lidera. Cała czołówka ligi jest bardzo wyrównana, a różnice punktowe są niewielkie, dzięki czemu rywalizacja zdecydowanie nabiera rumieńców. W sobotę szkoleniowiec jaworznian nie mógł wciąż skorzystać z wszystkich swoich graczy, ale możliwe, że już w następnej kolejce do gry powrócą kontuzjowani Michał Zych, Adrian Łuszcz i Artur Molenda. Tymczasem trener zdecydował się na kilka taktycznych zmian i jak widać miał nosa, pomijając bowiem zbytnią niefrasobliwość w obronie, całość wyglądała bardzo solidnie.
W następnej kolejce Szczakowiankę czeka wycieczka za miedzę do Sosnowca, gdzie zmierzy się z tamtejszym AKS-em. Ekipa z Niwki bardzo dobrze jest znana kibicom Biało-Czerwonych – oba zespoły regularnie mierzyły się ze sobą w przeszłości. W latach 2008-2010 zespoły zagrały ze sobą cztery ligowe mecze i wówczas za każdym razem górą byli Jaworzniccy Drwale, chociaż sosnowiczanie zwykle stawiali spory opór. Oba zespoły spotykały się też w Pucharze Polski – dwa razy wygrywała Szczakowianka, ale ostatni pojedynek z 2014 roku lepiej wspominać może AKS, który wygrał wówczas 2:1. To wszystko jednak już historia i teraz przyjdzie walczyć o inną stawkę. Zespół z Niwki jest beniaminkiem ligi okręgowej i jak na razie dość boleśnie zderza się z ligowymi realiami. Dwie wygrane i cztery porażki w pierwszych kolejkach sprawiły, że Górnicy zajmują zaledwie 12. pozycję w tabeli. Mimo to na własnym boisku potrafią być groźni, o czym przekonała się ekipa z Wojkowic, która dość sensacyjnie przegrała na Niwce 1:2. Szczakowianka w Sosnowcu będzie chciała obronić fotel lidera, nie ma jednak co liczyć na taryfę ulgową. Początek spotkania na stadionie w Niwce w sobotę o godzinie 16:00.

DK

Szczakowianka Jaworzno – Tęcza Błędów 4:3 (2:0)
(Bereta 16, Janeczko 36, Frąckowiak 46, 70 – Pieniążek 49, 88-k., 90+3)

Szczakowianka: Kołodziej – Wojciechowski, Rutkowski, Seiler, Terbalyan – Kamiński (83. Bąk), Biskup, Bereta, Dworak (75. Guzy) – Janeczko – Frąckowiak (90. Grodzki)

Tęcza: Iwaniuk – Kalwasiński, Cieślik, Świerczyński, Cichoń (67. Waleczko), Koster (54. Zimosz), Starzyński, Pysno (54. Słomski), Strojek, Bielawski (75. Lacheta), Pieniążek

Sędziował: Mateusz Bielawski (Mysłowice)
Żółte kartki: Bielawski, Świerczyński, Kalwasiński
Widzów: 300

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do