Reklama

Victoria bezlitośnie ogrywa lidera

AWAP
06/05/2018 20:50
W niedzielne popołudnie, na zakończenie majówki, Victoria 1918 Jaworzno w hitowym spotkaniu rundy wiosennej na Krakowskiej, mierzyła się z liderem rozgrywek LKS Jawiszowice.
Runda wiosenna to niemrawy czas zawodników biało – zielonych. Dobre mecze przeplatane są gorszymi, zwycięstwa porażkami czy remisami. W innej sytuacji przed meczem był lider z Jawiszowic, który rozgrywa bardzo dobry sezon, pewnie zmierzając do IV ligi. W tym sezonie, do niedzielnego spotkania z Victorią, zawodnicy LKS-u byli niepokonani, co więcej nie stracili nawet punktu. Grając z takim przeciwnikiem mogliśmy spodziewać się dobrego pojedynku.
Obie drużyny dobrze rozpoczęły spotkanie, a gra toczyła się raz pod bramką gospodarzy, a raz pod bramką gości. Jednak to zawodnicy Victorii tworzyli lepsze sytuacje bramkowe. Na prawym skrzydle dobre spotkanie rozegrał Łukasz Gajda, który to raz po raz zabierał obrońców z Jawiszowic na karuzele. Skuteczne dogrania z prawej strony mogły dać prowadzenie "Vici" już w 10 minucie spotkania. Jednak Smarzyński mając dużo miejsca i czasu został zablokowany przez obrońcę. Zawodnicy Victorii próbowali trzymać wysoki pressing, nie pozwalając na spokojne rozgrywanie piłki faworytowi spotkania z Jawiszowic. Liderowi pozostało odgryzać się szybkimi kontratakami. W 35 minucie spotkania, po dobrej piłce z prawej, dwóch zawodników w biało-zielonych koszulkach nie trafiło w piłkę. Powstałe zamieszanie wykorzystał Dawid Wrona. Lewy obrońca mocnym strzałem dał Victorii prowadzenie. Jeszcze przed przerwą mogło być 2-0, jednak dobrze zachował się bramkarz gości broniąc strzał Smarzyńskiego.
Po przerwie, obie drużyny wyszły z szatni zmotywowane i żądne bramek. Nieprzyzwyczajona do takiego wyniku drużyna LKS-u starała się przejąć kontrolę nad meczem, co chwila zapędzając się pod bramkę strzeżoną przez Madeję. W 60 minucie dobrym strzałem zza pola karnego popisał się Pyrlik, dając wyrównanie. Mogliśmy się spodziewać, że drużyna z Jawiszowic pójdzie za ciosem. To co działo się na boisku przypominało jednak sytuację z pierwszej połowy, kiedy to obie drużyny stwarzały sytuacje bramkowe. W 67 minucie za zagranie ręką w polu karnym przez obrońcę LKS-u sędzia wskazał na jedenasty metr. Smarzyński pewnie pokonał bramkarza wyprowadzając Victorię znowu na prowadzenie. Po drugiej bramce dla jaworznian gościom zaczęło się spieszyć. Gorączkowo szukali wyrównania, jednak w tym dniu nie zbyt wiele im wychodziło. Victoria starała się grać rozważnie, szanując uzyskany już rezultat. To jednak nie było koniec emocji jakie czekały kibiców na Krakowskiej. W 83 minucie spotkania wynik podwyższył Żurawik. Mimo małej ilości czasu do końca spotkania, goście nie poddawali się, szukając choćby bramki kontaktowej. To jednak do podopiecznych trenera Kijewskiego należało ostatnie słowo w tym spotkaniu. W doliczonym czasie gry, po raz drugi na listę strzelców wpisał się Smarzyński. Po tym golu sędzia zakończył spotkanie. Zawodnicy Victorii 1918 Jaworzno w piękny sposób zrehabilitowali się fanom za ostatnie niepowodzenia. Po dobrej grze ograli niepokonaną wcześniej drużynę LKS Jawiszowice 4:1

Victoria 1918 Jaworzno – LKS Jawiszowice 4:1 (1:0)
Victoria: Madeja, Bujakiewicz, Smarzyński, Majka, Krawczyk,(73’Żurawik), Janiak, Wrona, Sieraczyński, Gembala, Gajda,(75’Icha) Maziarz, (83’ Łyp)
Jawiszowice: Smok, Nalepa, Grabczyński, Bednarczyk, Kabara, Gorzała, Szymonik, Pyrlik, Korczyk, Rusek Kuźnik
Sędzia: Witold Romanowski

Mateusz Smoliło



Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do