Reklama

XI memoriał imienia Jana Ciołczyka

AWAP
03/08/2009 19:53
W ubiegłą sobotę 25 lipca rozgrywany już po raz jedenasty memoriał imienia Jana Ciołczyka z uwagi na prace konserwacyjne na boisku w Ciężkowicach zawitał na stadion miejski przy ulicy Krakowskiej. W organizowanych na tym obiekcie w 2006 i 2007 roku turniejach najlepsza okazała się „Ciężkowianka”. Jednak w tym roku nie była faworytem, zaś fachowcy na zwycięzcę typowali jedną z pozostałych jaworznickich drużyn biorących udział w imprezie „Victorię” lub „Górnika”. Na znakomicie przygotowanej płycie stadionu administrowanego przez Miejskie Centrum Kultury i Sportu w Jaworznie, mimo zmiennej pogody byliśmy świadkami trzech interesujących spotkań rozegranych przez jaworznickie drużyny. Organizatorami imprezy byli LKS „Ciężkowianka” oraz Klub MCKiS „Wega”.
Celem turnieju było uczczenie pamięci Jana Ciołczyka zasłużonego działacza sportowego i społecznika, głęboko zaangażowanego w sprawy Ciężkowic i Jaworzna.


Doskonałego organizatora, dobrego gospodarza. W 1982 roku wraz z Jadwigą Golec i Ewą Stolarczyk był on opiekunem drużyny uczniów ze szkół podstawowych nr 18 i 10, którzy pod nazwą „Jugosławia” zwyciężyli w turnieju piłki nożnej drużyn niezrzeszonych, których finał odbył się na stadionie Śląskim. W latach 1982-98 prezesa LZS, a następnie LKS”Ciężkowianka”. Inicjatora rozbudowy bazy sportowej klubu.




W inauguracyjnym meczu występująca w roli gospodarza „Ciężkowianka” w pierwszej połowie uzyskała nieoczekiwanie przewagę. W 16 minucie bilardowe zagranie testowanego w ciężkowickim teamie Mariusza Rejdycha zamienia na bramkę precyzyjnym strzałem Szymon Pieczka. Gra podopiecznych Piotra Szczotki mogła się w tej odsłonie podobać. Szczególnie przypadła ciężkowickim kibicom gra wspomnianego Mariusza Rejdycha. Niestety w trakcie meczu doznał on kontuzji, opuszczając plac gry. Na ile jest ona poważna zadecydują w najbliższym czasie lekarze. W drugiej połowie ambitni „górnicy” ( czterokrotni zwycięzcy memoriału) przejęli inicjatywę chcąc za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania. Na szczęście dla „Ciężkowianki” na wysokości zadania stanęli pozyskani w okresie transferowym Tomek Palian ( nomen omen z „Górnika”) oraz Adrian Prażmowski (Szczakowianka”) wraz z całym blokiem defensywnym. Gdy wydawało się, iż wyrównanie padnie lada moment, sprawdziło się i tym razem stare przysłowie mówiące czym grozi brak skuteczności. W 67 minucie Radek Jarzynka otrzymał długie podanie z własnej połowy i po wygraniu pojedynku biegowego pięknym strzałem pokonał testowanego w drużynie Tomasza Kijewskiego, dysponującego znakomitymi warunkami fizycznymi Pieroga ( wychowanka MKS Trzebinia). Takiego Jarzynkę ciężkowiccy fani chcieliby oglądać na co dzień, a nie tylko od święta.
W kolejnym spotkaniu byliśmy świadkami najbardziej interesującego meczu memoriału. Podrażnieni w swojej ambicji zawodnicy „Górnika” mimo zmęczenia po spotkaniu z „Ciężkowianką” pokazali lwi pazur będąc dla faworyzowanej „Victorii” równorzędnym partnerem. Co prawda zaczęło się zgodnie z planem i już w 1 minucie po bramce Daniela Niedzielskiego z prowadzenia cieszyli się zawodnicy popularnej „Vici”, ale nie załamało to podopiecznych trenera Kijewskiego. Ich ambicja już w 12 minucie została nagrodzona. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kolejny testowany zawodnik Kamil Kądziołka („Zgoda” Byczyna) piękną główką doprowadził do wyrównania. Niestety w tym momencie nastąpiło rozprężenie w szeregach „górniczej” defensywy, co skrzętnie wykorzystał ponownie Niedzielski i po 100 sekundach na tablicy wyników pojawił się rezultat 2-1 dla „Victorii”. Mimo utraty bramki zawodnicy „Górnika” nie poddawali się atakując ambitnie do końca. Niestety skuteczność w tym dniu była ich piętą achillesową. Z kolei „Victoria” – która w tym dniu testowała dwie jedenastki w 55 minucie po uderzeniu Wojciecha Strusia uzyskała trzecią bramkę, zaś w samej końcówce uderzenie Niedzielskiego wylądowało na poprzeczce bramki strzeżonej przez Marcina Pieroga. O tym, kto ostatecznie zostanie zwycięzcą memoriału miało zadecydować ostatnie spotkanie pomiędzy „Ciężkowianką” oraz „Victorią”. Zgodnie z regulaminem „Vici” do końcowego triumfu wystarczał remis. Nie zamierzała ona na tym jednak poprzestać, chcąc za wszelką cenę uzyskać jak najwyższy wynik. Od początku zawodnicy grającego najstarszego jaworznickiego klubu przejęli inicjatywę. Widać było, że są drużyną dojrzalszą, a testowani zawodnicy robią wszystko, aby znaleźć uznanie w oczach prezesa Wojciechowskiego. Jednak kanonada w ich wykonaniu nie przynosiła długo efektu. „Ciężkowianka” schowana za podwójną gardą mądrze się broniła z rzadka kontratakując. Dopiero przypadkowe dotknięcie piłki plecami przez Adriana Prażmowskiego w 31 minucie sprawiło iż po samobójczym trafieniu przeżywający to spotkanie prezes Wojciechowski odetchnął z ulgą. Niestety niedługo potem kontuzji doznał filar ciężkowickiej drugiej linii Szymon Pieczka. Spowodowało to, iż trener Szczotka zmuszony był dokonać roszad w składzie. Na podkreślenie zasługuje jednak fakt, że nie bał się ich wprowadzając na plac gry młodych i niedoświadczonych, ale za to bardzo ambitnych zawodników z drużyny juniorów. Uwieńczeniem przewagi „Victorii” była druga bramka autorstwa Gabigi w 46 minucie. Gdy zdaniem niektórych siedzących na trybunach miało dojść do pogromu 2 minuty później 18 letni Sebastian Wódz wykorzystał błąd bramkarza „Victorii” strzelając honorową bramkę. Rezultat 2-1 utrzymał się do samego końca, zaś ostatnie 20 minut sprawiło, że sędziowie oraz zawodnicy byli mokrzy do suchej nitki. Dlatego trudno się dziwić, iż z radością przyjęli decyzję prezesa Janusza Ciołczyka o tym, że ceremonia wręczenia nagród odbędzie się na trybunie głównej. Zanim wręczono nagrody uczestnikom memoriału uroczyście podziękowano za niemal czteroletnią pracę z drużyną seniorów trenerowi Markowi Musiałowi. Prezes Ciołczyk oświadczył, że liczy obecnie na jego równie dobrą pracę z młodzieżą.
Najbardziej ambitnym zawodnikiem memoriału uznano Filipa Koralika, syna znakomitego przed laty lewoskrzydłowego „Górnika” Wiesława. Najlepszym bramkarzem wybrano bramkarza „Ciężkowianki” Tomasza Paliana, zaś zawodnikiem grającego trenera „Victorii” Radosława Gabigę. Memoriał był współfinansowany ze środków budżetu miasta Jaworzna. Uczestniczące w memoriale drużyny otrzymały puchary wręczone przez córkę zmarłego - Wandę Ciołczyk- wiceprezes LKS „Ciężkowianka”, kierownik Klubu „Wega” oraz sekretarza LKS „Ciężkowianka” Mariusza Pawelca i członka zarządu Mariusza Burczego. Po zawodach wszystkich zaproszono na doskonałą grochówkę.
Wyniki meczy XI memoriału:
LKS „Ciężkowianka” – KS”Górnik” Jaworzno 2-0 ,
KS „Górnik” – GKS „Victoria” Jaworzno 1-3,
GKS „Victoria” – LKS „Ciężkowianka”
Końcowa kolejność :
1. „Victoria”
2. „Ciężkowianka”
3. „Górnik”
Organizatorzy składają podziękowanie za pomoc wicemarszałkowi województwa śląskiego doktorowi Adamowi Stachowi, kierownikowi stadionu Kazimierzowi Lipskiemu, paniom Elżbiecie Fudałą, Danucie Jaśko, Stanisławie Grzywa, Paulinie Łabno, Ewie Kasprzyckiej, Annie Kępka, Rafałowi Galasowi, sędziom Śląskiego Związku Piłki Nożnej oraz innym wolontariuszom.


UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do