– Tato znał się na kładzeniu lastrika, robił min. schody, balkony – mówi pan Andrzej. – Kiedyś w latach 70., 80. robiło się tylko lastriko. Wykonywano też z lastrika nagrobki, do 1985 r. Samodzielnie prowadzę zakład od 1989 r. Na Pieczyskach prowadzę zakład od 1993 r. Pierwszy zakład miałem na ul. Leśnej, potem w 1993 r. przeniosłem się tutaj na Pieczyska. Wydzierżawiłem tę część po dolomitach. Zaczynaliśmy od lastrikowych nagrobków, i tak do 1997 r. Potem już tej usługi się nie wykonywało, robiliśmy wszystko z granitu, trzeba było się wszystkiego uczyć. Nie było wtedy żadnych maszyn, nie było szlifierek, trzeba było się dowiedzieć, jak to się robi. Było trudniej niż jest dzisiaj. Sami żeśmy do wszystkiego dochodzili. Nieraz jedną płytę polerowaliśmy tydzień, żeby dopasować kamienie, żeby uzyskać odpowiedni kolor. Nie mieliśmy maszyn, wszystko robiliśmy ręcznie. Obecnie produkcją wiodącą są nagrobki, parapety i blaty kuchenne. Wykonujemy też usługi dla miasta jak kolumbaria. Jesteśmy w trakcie wykonywania drugiego kolumbarium na cmentarzu w Wilkoszynie. Wykonujemy też piwnice i inne drobne prace kamieniarskie.
Zakład dostosowuje się do oczekiwań klientów. Zakład jest znany nie tylko w Polsce, ma również klientów w Niemczech, Austrii, Czechach i Słowacji. Solidność i terminowość wykonania oraz najnowocześniejszy sprzęt do obróbki kamienia zapewniły zakładowi dobrą pozycję rynkową.
[vc_facebook]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie