2-1 ( 0-1)
„Ciężkowianka” – „Przemsza” Okradziejów Dąbrowa Górnicza
Rozegrane w niedzielne południe spotkanie omal nie zakończyło się sensacyjną wygraną gości z Dąbrowy Górniczej, którzy przed tygodniem dobrze odrobili lekcję oglądając ciężkowicką jedenastkę podczas wygranego 6-0 spotkania z „Orłem” Dąbie. Wnioski jakie z tego meczu wysnuli okazały się dobre ze szkoleniowego punktu widzenia.
Ciężkowianka: Palian – Grodzki, Adrian Prażmowski, Adamus (Bosak), Milewski- Bulga, Psioda, Pieczka, Kornaga – Jarzynka, Tomasz Ciołczyk ( Laser)
Indywidualnych opiekunów otrzymali Radek Jarzynka oraz Tomasz Ciołczyk, co sprawiło, że zawodnicy ci w pierwszej odsłonie pieczołowicie pilnowani nie zdołali trafić do siatki ani razu. W dodatku kardynalny błąd ciężkowickiej defensywy w 13 minucie, sprawił, iż goście w 13 minucie po strzale Przewieźlika cieszyli się z prowadzenia. Mimo, iż fani „Ciężkowianki” zaraz odpowiedzieli „LKS nic się nie stało” na długie minuty zapachniało sensacją… Co z tego, że „Ciężkowianka” posiadała momentami przygniatającą przewagę skoro futbolówka za nic nie chciała wpaść do siatki. Nie pomogła reprymenda trenera, nie pomagały kolejne zmiany jakich dokonywał widząc co się święci Piotr Szczotka, na boisku było coraz bardziej nerwowo … A goście widząc, że w tym dniu lider nie taki straszny coraz śmielej zapędzali się na przedpole bramki strzeżonej przez Tomka Paliana. Na szczęście w 65 minucie mocno bita piłka z rzutu rożnego trafiła do Jarzynki, który z woleja niczym Gorgoń na olimpiadzie w Monachium posłał piłkę z szybkością pocisku artyleryjskiego w światło bramki strzeżonej przez Nocunia. Również drugi gol uzyskany 5 minut później po soczystym uderzeniu z lewej nogi z odległości niemal 22 metrów przez Szymona Pieczkę godny był filmowej kamery. Wyjście na prowadzenie sprawiło, iż podopieczni Piotra Szczotki całkowicie zdominowali przebieg ostatnich 20 minut spotkania. Najważniejsze są uzyskane po heroicznym boju 3 punkty, tym bardziej, iż w tej kolejce punktuy straciły zarówno „Strażak” Mierzęcice jak i RKS Grodziec. Jednak nasuwa się pytanie czy niedzielny mecz to typowa oznaka kryzysu jaka następuje po rozegraniu 7, 8 meczu czy o wiele większa zadyszka lidera. Jak jest naprawdę dowiemy się nieco więcej już w najbliższą sobotę 26 września, gdy ciężkowicka armada zawita do Poręby, po raz pierwszy w tym sezonie bez swojego admirała.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!