Reklama

Aleja martwych drzew

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
08/08/2025 09:53

Wyobraź sobie, że zabierasz swoje dziecko, by razem posadzić drzewko w nowym parku. Jesteś zadowolony, bo to miła akcja, która pomaga kształtować ekologiczną postawę już od najmłodszych lat, a przy okazji spędzicie razem wartościowy czas, sadząc drzewo jako rodzina. Każde z drzewek zostało oznaczone tabliczką z imieniem dziecka, które je posadziło – w ten sposób zyskujecie wyjątkową pamiątkę rodzinną na długie lata. A nawet bardzo długie, bo to nie byle jakie drzewo – razem z dzieckiem sadzisz dąb szypułkowy. Symbol siły i trwałości, tak jak trwałe powinny być rodzinne więzi. Brzmi pięknie – jak historia z powieści. Jednak nie w Jaworznie.

Co prawda taka inicjatywa rzeczywiście miała miejsce – w 2017 roku przy Obwodnicy Północnej, obok Parku Chrząstówka, zorganizowano akcję sadzenia drzew. W ramach kompensacji za wycinkę ogromnych połaci lasu pod budowę fabryki Izery (przypomnijmy: usunięto 300 hektarów lasu), posadzono drzewa m.in. wzdłuż Obwodnicy Północnej. Całość nazwano dumnie Aleją Młodych Mieszkańców, a każde drzewo oznaczono tabliczką z imieniem dziecka, które je sadziło wraz z rodzicami.

Suche badyle zamiast zielonej alei

Idea – piękna, nie da się zaprzeczyć. Ale jak wygląda to miejsce po ośmiu latach? Niestety – tabliczki zniknęły, drzewa, które sadzono 8 lat temu uschły i zostały wymienione już co najmniej 3 raz, a teren dziś straszy suchymi badylami. Taki widok czeka rodziny, które postanowią odwiedzić miejsce, by sprawdzić, co dzieje się z drzewkiem posadzonym przez ich dziecko.

Dęby, które nie przetrwały

Niedawno przyrodnik Piotr Grzegorzek odwiedził ten teren, aby ocenić jego obecny stan.

Jego ocena była następująca: 

Jak widać, nie jest najlepiej. Prawdopodobnie mamy tutaj już trzecie pokolenie drzew, które miały być wsadzone na upamiętnienie konkretnych dzieci, które rodziły się w tym okresie w Jaworznie. Ba, pierwsze drzewka nawet miały tabliczki informujące, któremu dziecku dane drzewko jest dedykowane. Teraz nie zobaczymy tutaj żadnych tabliczek, a dęby szypułkowe, które były tutaj pierwotnie, w drugiej edycji zastąpiono dębami czerwonymi, teraz ponownie powróciły dęby szypułkowe. Drzewa w dalszym ciągu nie czują się w tej okolicy najlepiej i po prostu sukcesywnie usychają albo ledwo żyją.

Przyrodnik zastanawia się, jaki może być powód, że dęby te nie są w stanie się utrzymać na tym terenie. Jest to dziwne, ponieważ niedaleko nich rośnie naturalnie drzewo tego gatunku i jest bardzo okazałe. Grzegorzek sugeruje, że może sadzonki nie są najlepszej jakości albo opieka nad nimi nie jest wystarczająca o ile w ogóle jakaś jest im zapewniona.

Za treści przedstawione w publikacji dofinansowanej ze środków WFOŚiGW w Katowicach odpowiedzialność ponosi Redakcja.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 08/08/2025 09:53
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Józio - niezalogowany 2025-08-08 11:40:35

    A pieniądze z nieba spadają i ekolodzy sie bogacą. Bo w ekologi tych głupich ludzi chodzi tylko o pieniądze a nie o roślinność

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Grubiorz - niezalogowany 2025-08-09 14:41:41

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    • Zgłoś wpis
  • Piętnować idiotów - niezalogowany 2025-08-09 21:55:31

    A idioci jak Ty wypisują brednie. Kto się wzbogacił na drewnie z wycinki pod Izerę? Ekolodzy? Tak samo reszta matołków wierzy, że zasadzenie gdzie indziej wątpliwej jakości sadzonek zrekompensuje wycinkę zdrowych drzewostanów.

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Wieloletnia mieszkanka - niezalogowany 2025-08-10 09:31:39

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do