
Odpowiedź na interpelację radnego Bochenka nie satysfakcjonuje nikogo. Skrzyżowanie ulic Grunwaldzkiej i Kolejowej w Jaworznie od miesięcy budzi kontrowersje. Mieszkańcy, kierowcy autobusów i radni alarmują, że zła geometria drogi utrudnia bezpieczny przejazd i wymaga pilnej korekty.
Od wielu miesięcy toczy się bój o skrzyżowanie ulic Grunwaldzkiej i Kolejowej. Wszystko wskazuje na to, że z pozoru drobna sprawa związana z geometrią jednego z zakrętów stała się symbolem większego problemu – braku skutecznego egzekwowania naprawy błędnie wykonanej inwestycji.
Skrzyżowanie, które miało usprawnić ruch i poprawić bezpieczeństwo, okazało się poważnym wyzwaniem – szczególnie dla kierowców autobusów komunikacji miejskiej. Z powodu źle zaprojektowanego łuku, autobusy mają trudności z wykonaniem skrętu w prawo z ul. Kolejowej w ul. Grunwaldzką. Kierowcy, aby wykonać ten manewr, muszą wjeżdżać na przeciwległy pas ruchu lub wjeżdżać na trawnik obok drogi.
Głos w tej sprawie zabrał Pan Jerzy Majczak, mieszkaniec miasta, który od miesięcy próbuje zmotywować władze do działania. Poparcie uzyskał nie tylko od mieszkańców, ale także od kierowców autobusów oraz przedstawicieli Policji. Zarówno Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego, jak i Komendant Policji w Jaworznie potwierdzili, że geometryczne rozwiązanie skrzyżowania powoduje naruszanie przepisów ruchu drogowego przez kierowców komunikacji miejskiej.
„Jako klub my będziemy wspierać Pana [Jerzego Majczaka], bo uważamy, że faktycznie jest tam nieporozumienie na tym skrzyżowaniu i mnie nie bardzo interesuje, jakie było założenie, jakie były plany. Mnie interesuje wykonanie.” - mów radny Maciej Bochenek
Od momentu oddania skrzyżowania w 2023 roku problem z jego geometrią nie został rozwiązany. Choć dokumentacja przetargowa jasno określała wymagania, wykonanie znacząco od nich odbiega. Urząd przyznaje, że manewry autobusów wskazują na wadliwy projekt, ale nadal oczekuje od wykonawcy dowodów jego prawidłowości lub korekty.
Tymczasem wykonawca nie zajął jednoznacznego stanowiska. Radny Maciej Bochenek domaga się wyjaśnienia, dlaczego mimo widocznych niezgodności skrzyżowanie zostało odebrane bez zastrzeżeń. Miasto zapowiada jedynie możliwą korektę w ramach przeglądu gwarancyjnego.
Z ustaleń wynika jednak, że od lutego 2025 roku, kiedy miasto poinformowało wykonawcę o problemie, nie podjęto realnych działań naprawczych. Z obserwacji poczynań magistratu można wywnioskować, że władza albo nie potrafi wyegzekwować postanowień umowy, albo nie chce tego zrobić.
Umowa z wykonawcą jednoznacznie określa, że wady mają być usuwane niezwłocznie po zgłoszeniu, a jeśli wykonawca tego nie zrobi, miasto może zlecić poprawki innemu podmiotowi na jego koszt. Mimo to, zamiast przystąpić do naprawy, urząd czeka na „dowody” od wykonawcy, że wszystko zostało zrobione prawidłowo.
„Uważam, że tam nie należy tłumaczyć, dlaczego tak jest, tylko należy poprawić to, co jest. To by była dla mnie satysfakcja, żeby było powiedziane »Tak. Nastąpił błąd, już to poprawiamy. Będzie się wjeżdżało prawidłowo, dobrze, bez żadnego zagrożenia, bez żadnej kolizji.«” - mów radny Maciej Bochenek
Dla wielu mieszkańców sprawa jest jasna: skrzyżowanie jest źle wykonane, zagraża bezpieczeństwu i powinno zostać poprawione. Sam radny Bochenek zaznacza, że ta sytuacja mogłaby się zakończyć znacznie wcześniej, gdyby ktoś po prostu przyznał, że popełniono błąd. A tak od miesięcy toczna jest dyskusja, która nie prowadzi do rozwiązania problemu.
„Sprawę uważałbym dawno za zakończoną, gdyby się okazało, że ktoś by przyznał rację, ktoś by poprawił, może ktoś by się przyznał do błędu. Może to by była załatwiona sprawa, a tak to wygląda to na przerzucanie się odpowiedzialnością.” - mów radny Maciej Bochenek
W międzyczasie kierowcy autobusów codziennie zmagają się z trudnym skrzyżowaniem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Informuję Pana Radnego Macieja że podległa Panu SM GÓRNIK podobnie pochodzi do problemów swoich mieszkańców.Lepiej niech Pan publicznie głosu nie zabiera, bo zbyt dużo funkcji całkowicie Panu w głowie pomieszało.A praktycznie z Pańskiego "gaworzenia" nic nie wynika!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.