Reklama

Czerwono w Szczakowej

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
09/10/2022 09:45
Trzy czerwone kartki, dwa rzuty karne, pięć bramek i wygraną Szczakowianki nad Unią Dąbrowa Górnicza mogli obejrzeć w sobotę kibice, którzy zawitali na stadion w Szczakowej.

Unia Dąbrowa Górnicza uchodziła za rywala, który wyjątkowo nie leżał ekipie Szczakowianki. Popularni Drwale wygrali tylko jedno z siedmiu ostatnich spotkań z dąbrowianami. W sobotę przełamali jednak złą serię i wywalczyli niezwykle cenne punkty.


Siłowe starcie


Oba zespoły, które mierzyły się w Szczakowej, znają się wyjątkowo dobrze i w ostatnich latach rywalizowały bardzo często. Rywalizacja obu ekip jest od dawna zacięta i dało się to także odczuć od pierwszych minut sobotniego starcia. Walka na murawie toczyła się w najlepsze, a na boisku nie brakowało indywidualnych pojedynków. W pierwszej części gry zespoły miały trochę problemów, że stwarzaniem sobie klarownych sytuacji strzeleckich. Po uderzeniach Turczyńskiego dla Unii, a także Smarzyńskiego i Sewerina dla gospodarzy piłka przelatywała nad poprzeczką. Wydawało się, że kluczowa dla losów meczu może okazać się 19. minuta, kiedy to arbiter zdecydował się po faulu wyrzucić z boiska Konrada Machalskiego. Paradoksalnie jednak goście grając w osłabieniu, potrafili otworzyć wynik spotkania. W 30. minucie Unia po zagraniu ręką wypracowała sobie jedenastkę, którą na bramkę zamienił kapitan zespołu – Krzysztof Bąk. Szczakowianka odpowiedziała na to jeszcze przed przerwą. Maciej Małkowski dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne, a tam piłkę głową uderzył Michał Chrabąszcz. Futbolówka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki rywali.


Drugą połowę gospodarze zaczęli dość pechowo – od utraty jednego zawodnika. Maciej Rydz po faulu obejrzał czerwoną kartkę, osłabiając swój zespół. Siły tym samym się wyrównały, ale wciąż to jaworznianie byli groźniejsi. Po jednym z rzutów rożnych groźnie głową uderzał Dominik Małkowski. Parę chwil później Maciej Małkowski w polu karnym zabrał piłkę jednemu z obrońców, ale jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany. Na kolejną bramkę kibicom przyszło poczekać do 69. minuty. Po indywidualnej akcji Mateusz Budak został sfaulowany w polu karnym, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się Michał Chrabąszcz, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Ten sam zawodnik okazał się katem dąbrowian. W 79. minucie snajper Drwali skutecznie wykończył świetne dośrodkowanie od Jakuba Sewerina i skompletował hattricka. Warto tutaj dodać, że Chrabąszcz przed tygodniem zdobył dwie bramki w Radzionkowie, a w pucharowym starciu w Czeladzi trzykrotnie trafiał do siatki, co dobrze pokazuje jego formę w ostatnim czasie. Unia rzuciła się do ataku, ale nie była już w stanie uratować punktów. Co prawda w końcówce zmiennik Jakub Kiwior popisał się efektownym uderzeniem i trafił na 2:3, dąbrowianie nie zdołali jednak odrobić strat. Na domiar złego w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał jeszcze Igor Krzykowski i dąbrowianie kończyli mecz w 9-tkę.


Podium dla Drwali


Szczakowianka ostatnio imponuje świetną formą i w ekspresowym tempie pnie się w górę tabeli. Podopieczni trener Pawła Cygnara awansowali na 3. miejsce w IV lidze i mają zaledwie dwa punkty straty do lidera z Gliwic. W tym tygodniu czeka jaworznian sporo pracy. Już w środę o 15:30 na wyjeździe zmierzą się ponownie z... Unią Dąbrowa Górnicza. Tym razem stawką nie będą jednak ligowe punkty, a finał Pucharu Polski na szczeblu podokręgu sosnowieckiego. Szczakowianka będzie chciała zrewanżować się za trzy przegrane finały i wyeliminować dąbrowian, ale nie ma co liczyć na łatwy pojedynek. W sobotnie przedpołudnie jaworznian czeka z kolei najdalszy wyjazd w całym sezonie. W Kamyku Biało-Czerwoni zagrają z Unią Rędziny. Rędzinianie po dość szczęśliwym utrzymaniu w lidze w tym sezonie radzą sobie lepiej, niż można się było spodziewać i dość regularnie punktują, chociaż zaliczyli też już kilka pogromów. To jednak zespół wyjątkowo mocno nieprzewidywalny i trzeba się z nim liczyć. W poprzednim sezonie Szczakowianka dwukrotnie wysoko ograła Unię – 5:0 w Jaworznie i 4:1 na wyjeździe. Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 11:00.


Szczakowianka Jaworzno – Unia Dąbrowa Górnicza 3:2 (1:1)
(Chrabąszcz 42, 69-k., 79 – Bąk 30-k., Kiwior 86)


Szczakowianka: Gargasz – Skrzypiński, Iwan, D. Małkowski, Rydz – Kędzierski (46. Budak), Wawoczny (24. Kotov) Chrabąszcz (87. Gądek), M. Małkowski – Smarzyński (74. Bochenek), Sewerin. Trener: Paweł Cygnar


Unia: Weber – Krzykowski, Misztal (81. Kiwior), Syguła, Stefański, Jędrzejczyk, Machalski, Bielawski, Bąk, Turczyński (46. Szczepanik), Mączka. Trener: Dariusz Klacza.


Sędziował: Piotr Szypuła (Bielsko-Biała)


Żółte kartki: D. Małkowski, Smarzyński – Bielawski, Weber


Czerwone kartki: Rydz (57. minuta – faul) – Konrad Machalski (19. minuta – faul), Igor Krzykowski (90+4. minuta – faul)


Widzów: ok. 230


DKAS


[vc_facebook]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do