
Mieszkańcy ulicy Zalipie w Jaworznie od blisko 10 lat czekają na zaasfaltowanie 170-metrowego odcinka drogi. Pomimo licznych petycji i zapytań, fragment pozostaje szutrowy, a pisma z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów nie odpowiadają na żadne z zadanych pytań.
Choć od wykonania utwardzenia na ulicy Zalipie minęło już blisko 10 lat, to jeden z jej fragmentów wciąż pozostaje bez asfaltowej nawierzchni. Mowa o około 170-metrowym odcinku na zakręcie, który od lat budzi frustrację lokalnej społeczności. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali, pisali petycje i składali zapytania. Dziś mówią wprost: czekamy nie tylko na asfalt, ale przede wszystkim na konkretne odpowiedzi.
Obraz ulicy Zalipie jest dla wielu symboliczny – najpierw asfalt, potem kawałek szutru, a następnie znów asfalt. Problem zaczyna się właśnie w miejscu niezaasfaltowanego zakrętu, który w suche dni zamienia się w źródło kurzu, wzniecanego nawet przez wolny przejazd dowolnego samochodu.
Mieszkańcy nie wiedzą, dlaczego tylko ten fragment został pominięty. Od lat powtarzana jest jak mantra treść o "czynnikach formalno-prawnych" oraz technicznych, ale nikt nie tłumaczy, co to właściwie znaczy.
W kwietniu bieżącego roku sprawą ponownie zajął się przewodniczący Rady Miejskiej Michał Kirker. Przy wsparciu mieszkańców złożył formalne zapytania do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów (MZDiM). Równocześnie takie pismo składali także mieszkańcy ulicy Zalipie. Dokumenty zawierały nie tylko pytania o brak asfaltu, ale również prośby o doprecyzowanie ogólnikowych fraz używanych w poprzednich odpowiedziach.
Odpowiedzi, które nadeszły z MZDiM, według mieszkańców nie rozwiewają żadnych wątpliwości. To klasyczne „kopiuj-wklej”, które niczego nie tłumaczy. Pan Przemysław zauważa, że w odpowiedzi pojawia się nawet fragment informujący o konieczności współpracy z mieszkańcami – co jego zdaniem brzmi absurdalnie.
Jak sam mieszkaniec stwierdza – To przecież nie spółka błaga mieszkańców, by jej pozwolili na wykonanie asfaltowania, lecz to właśnie oni o to proszą. Mieszkańcy jak jeden podpisują petycje, zapytania w tej sprawie. Jakiej więc jeszcze współpracy potrzebują?
W tylko odrobinę obszerniejszym piśmie adresowanym do przewodniczącego Kirkera MZDiM tłumaczy, że modernizacje dróg prowadzone są m.in. zgodnie ze wskazaniami radnych. Ci mieli nie wskazywać, że istnieje potrzeba asfaltowania ulicy Zalipie.
Odpowiedź, którą otrzymałem, jest co najmniej niesatysfakcjonująca – przyznaje Kirker. – Mieszkańcy od lat zgłaszają ten problem, a mimo to sprawa pozostaje w zawieszeniu. Niezrozumiałe jest też to, dlaczego tak niewielki odcinek nie został uwzględniony przy pracach wykonywanych 10 lat temu.
Mieszkańcy liczą, że sprawa nie zostanie ponownie zamieciona pod dywan. Jak podkreślają, nie oczekują cudów – wystarczy im równa nawierzchnia i rzetelna odpowiedź.
To nie jest kwestia luksusu, tylko normalnego funkcjonowania. Od dekady okoliczni mieszkańcy czekają na coś, co wydaje się banalne: kawałek asfaltu na miejskiej drodze i odwodnienie na wypadek deszczów.
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.