Drzewa właśnie kwitną i są niewątpliwą ozdobą tej ulicy. Jest jednak coś, co mnie bardzo niepokoi. To dwie rozległe rany na pniu jednego z drzew. To dzieło nieznanego sprawcy. Drzewo stara się je zagoić, ale odsłonięte drewno będzie w kolejnych latach bramą, przez które wnikną do niego grzyby.
Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, aby ten osobnik osiągnął takie rozmiary jak rosnące w mieście białe kasztanowce zwyczajne. Jego towarzyszom tej ulicy życzę wszystkiego najlepszego.Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie