„KAŻDE CIERPIENIE MA SENS – PROWADZI DO PEŁNI ŻYCIA”

11 lutego, aby świętować Międzynarodowy Dzień Chorego w Hospicjum Stacjonarnym zebrali się przy wspólnym stole: chorzy, rodziny i pracownicy. Tego dnia była też druga okazja, był to przecież tłusty czwartek, a więc okazja aby zjeść pączki, faworki i domowe wypieki.



Zaproszonym gościem był proboszcz parafii p.w. św. Wojciecha i św. Katarzyny ks. Prałat Eugeniusz Cebulski, który rozmawiał z każdym chorym, a później przewodniczył Mszy św., która odbyła się w kaplicy hospicyjnej tuż po krótkim przyjęciu. W czasie homilii prosił On o modlitwę za chorych księży oraz za tych, którzy służą drugiemu człowiekowi. Podkreślił, że życie każdego człowieka jest pielgrzymką, a cierpienie jest jednym z jej elementów. Czas choroby, chociaż na pewno nie jest łatwy, może być dla rodziny czasem zbliżenia, pogodzenia się, przebaczenia, ale też okazywania sobie wzajemnej miłości. Troska o chorego, najbardziej potrzebującego właśnie tę miłość wyzwala.
Doktor Cicely Saunders, inicjatorka współczesnego ruchu hospicyjnego, dzięki której całkowicie zmienił się sposób myślenia nad osobami terminalnie chorymi podkreślała, że ostatnie słowo powinno zawsze należeć do jednego z nich. Zapytaliśmy więc naszą pacjentkę co myśli na temat tego uroczystego dnia. Oto jej wypowiedź: „Mam 73 lata, ale taką ucztę przeżyłam po raz pierwszy. Było coś dla ciała i coś dla ducha. Przyjęłam Pana Jezusa pod dwoma postaciami i odczułam to tak, że trudno mi to wyrazić. Mam dzisiaj wielką radość, ukojenie i spokój wewnętrzny. Długo i dobrze spałam. A jeszcze parę dni temu nie wiedziałam co ze mną będzie i byłam bardzo niespokojna”.

Hospicjum Homo – Homini im. Św. Brata Alberta
w Jaworznie


UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.