Kładka dla pieszych na Kozim Brodzie w okolicy ul. Wróblewskiego był w fatalnym stanie technicznym. Często przechodziły nim dzieci z pobliskiej szkoły. Sama ta kładka, jak i bardzo zarośnięte skarpy mogły stworzyć niebezpieczeństwo wylania rzeki. Podczas pierwszych majowych ulew poziom wody zbliżył się do stanu alarmowego. Trudno było jednak podjąć decyzję o zlikwidowaniu kładki, bo nie wiadomo było, kto tak naprawdę był jej właścicielem.
Radny dzielnicy, Tadeusz Kaczmarek, do którego mieszkańcy dzielnicy, jak i członkowie ogrodu działkowego zwrócili się z tym problemem postanowił zainteresować sprawą Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Uznano, że kładka stwarza zagrożenie i dziś praktycznie nie ma już po niej śladu.
W pobliżu kładki zarośla na skarpie rzeki zostały wykoszone przez MZDiM. Jednak za stan skarp i dna odpowiada Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach. I do niego skierowano monit, aby zajął się zaroślami, bo gmina nie może wykonywać prac, które nie wchodzą w skład jej zadań.
UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.[hana-flv-player video="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/1d/1e.flv" height="auto" description="" player="2" autoload="true" autoplay="false" loop="false" autorewind="true" splashimage="http://www.jaw.pl/wp-content/uploads/archive/video/1d/1e.jpg" /]
Aplikacja jaw.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!