Reklama

Pisze się nowa historia. Victoria wygrała z Salosem

AWAP
13/08/2014 12:49
Historyczny moment w Jeleniu. Po trzech latach niebytu Victoria Jaworzno (teraz pod nazwą: Victoria 1918 Jaworzno) rozegrała mecz sparingowy i już szykuje się do startu w chrzanowskiej B-klasie.



Pozostałości po klubie trochę jest. Niewiele, bo niewiele. Wszystko się rozpada. Stare boisko jest opuszczone, symbol „GKS” przed bramą wjazdową już prawie przestał istnieć, pozostało z niego tylko „KS”. W opłakanym na dodatek stanie. W siedzibie klubu (o ile tak można ją nazwać) jeszcze kilka dni temu można było znaleźć stare getry w klubowych barwach: białym i zielonym. Wszystkie leżały na kanapie. Tak, jakby ktoś zostawił je tu wczoraj. W kącie rzucona flaga Polski. Przy boisku stara zdezelowana ławka rezerwowych, na której jeszcze widnieje napis „Victoria”. A boisko? Wyjadacze Ekstraklasowych mogliby się śmiać, że krowy można na nim wypasać.



Klub jest w fazie likwidacji, od 2011 roku. Ta data na pewno utkwiła w pamięci każdego sympatyka popularnej „Vici“. W siedzibie jeszcze parę dni temu można było znaleźć karty zawodników, historyczne dyplomy, nawet z początków istnienia, a także stroje piłkarskie. Były również banery Południowego Koncernu Węglowego - ówczesnego sponsora Victorii. Klub wychował pokolenia młodych sportowców i ot tak, przestał istnieć. A wychował min. Jana Urbana, Michała Chrapka, czy Ryszarda Czerwca. Tak, oni zaczynali właśnie na takim klepisku w Jeleniu.



Teraz pojawiła się iskierka nadziei - zagorzali fani, którzy nie chcą, aby Victoria popadła w zapomnienie, założyli Stowarzyszenie Victoria 1918 Jaworzno, które wprawdzie nie ma nic wspólnego z "poprzednim" klubem, ale ma kontynuować jego tradycje. Pieniądze? Te nie są ważne. Grupa osób, którym na sercu leży dobro klubu trenuje, choć na razie są to treningi przypominające zbieraninę kopaczy. "Na jakiej pozycji grasz?!" - krzyczy trener do zawodnika. "Na stopera!" - ten odpowiada. "To wchodzisz!".



Amatorzy? To nie jest ważne. Nie czerpią z tego korzyści. No, może jedną - tę najważniejszą - wskrzeszają swój ukochany klub. Teraz zamierzają wystartować w chrzanowskiej B-klasie. W Małopolsce dlatego, bo taniej, bliżej. We wtorek Victoria 1918 Jaworzno zmierzyła się w meczu sparingowym z miejscowymi zawodnikami ALP Salos. "Podziwiam, że udało ci się to zrobić" - poklepuje po plecach obecnego prezesa Victorii pan Wenencjusz z Salosu. Obok słychać jeszcze głos: "Trawa jest nie skoszona". Ktoś obok odpowiada "Kosiliśmy już kilka razy! Przydałby się traktorek!". Ten jednak sporo kosztuje. "Trzeba będzie wziąć na raty! Kosztuje 6 tysięcy złotych!" - słychać odpowiedź.


Victoria ostatecznie wygrywa. 6:0. To pierwszy mecz od 2011 roku. Historycznego, pierwszego gola strzela Rafał Pukło.

I tak to się kręci. Im nie jest potrzebna piłka nożna na poziomie Ligi Mistrzów. Im jest potrzebna ich piłka. Ich piłka nożna. Nawet gdyby murawa nadawała się tylko do wypasania krów.

[vc_facebook type="standard"]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do