
Sosina w Jaworznie z roku na rok przyciąga coraz więcej osób spragnionych wypoczynku nad wodą. To miejsce stało się jedną z najpopularniejszych letnich atrakcji w regionie. Niestety, większa liczba plażowiczów oznacza także większy problem – śmieci pozostawiane nad brzegiem i w wodzie. O tym, jak bardzo psują one urok tego miejsca, przekonał się Pan Arek z żona Anną, którzy postanowili opisać swój poranek nad zalewem w Jaworznie.
„Sobotni, letni poranek. Wrzucam deskę SUP do bagażnika, zabieram termos z kawą i ruszam w stronę zalewu Sosina. O tej godzinie można tu jeszcze znaleźć ciszę i spokój – bez zgiełku plażowiczów, bez tłumu turystów. Tylko przyroda, śpiew ptaków i delikatny szum trzcin. Wszystko wygląda niemal idyllicznie, gdyby nie… widok kilku butelek unoszących się na tafli wody” – relacjonuje w liście do redakcji.
Choć Sosina słynie z pięknych widoków i możliwości aktywnego spędzania czasu, kontrast między naturą a śmieciami bywa uderzający. Nasz czytelnik opisuje, jak podczas porannego pływania na desce natknął się na plastikowe odpady w trzcinach. Pani Ania nie pozostała obojętna i rozpoczęła spontaniczną akcję sprzątania.
„Nie zastanawiam się długo. Włączam timer w zegarku, ruszam w stronę urokliwej wyspy i zaczynam spontaniczną akcję sprzątania. Z każdym kolejnym pociągnięciem wiosła zbliżam się do kolejnych „trofeów” – butelek, puszek, plastikowych opakowań. W kilkanaście minut zbieram całkiem spory ładunek, który ląduje na pokładzie mojej deski” – pisze.
Wszystkie zebrane odpady trafiły do kosza, a akcja zakończyła się satysfakcją, choć także refleksją.
„Uczucie satysfakcji miesza się z lekkim żalem – bo przecież to, co zebrałem, nigdy nie powinno znaleźć się w wodzie. Zalew Sosina jest nie tylko miejscem rekreacji, ale też ważnym pomnikiem przyrody i przestrzenią wspólnego odpoczynku. Dbajmy więc o to, co mamy. Odpady po pikniku czy spacerze można przecież zabrać ze sobą albo wrzucić do najbliższego kosza” – podkreśla Arek, autor listu.
Inicjatywa tego małżeństwa zasługuje na pochwałę. Pokazuje, że każdy z nas może dołożyć swoją cegiełkę do ochrony wspólnego dobra, jakim jest Sosina. Jeśli chcemy cieszyć się czystą wodą i zielonymi brzegami, musimy pamiętać, że odpowiedzialność za to miejsce spoczywa nie tylko na służbach porządkowych, ale także na każdym odwiedzającym.
„To nasze wspólne dobro. Warto o nie zadbać – dla siebie, dla przyrody i dla tych, którzy przyjdą tu po nas” – kończy swój list czytelnik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Fajnie ze sprzątacie a wy brudasy i śmieciarze wstydzić sie! Tylko na dmuchanych deskach kamizelki nie obowiązują? Co jak byście sięgając po kolejna butelkę wpadli do wody? Kolejny trupek?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.