
Spłonął budynek ulokowany w centrum miasta. Na miejsce dysponowane zostały zastępy Państwowej Straży Pożarnej i OSP. Budynek był bardzo niestabilny, a pożar ciężki do opanowania. Akcja gaśnicza z dnia 30 października trwała aż trzy godziny.
Do wybuchu poważnie wyglądającego pożaru doszło 30 października około godz. 17:13. Mieszkańcy Jaworzna mogli obserwować wysokie płomienie wydobywające się nawet ponad ekrany akustyczne. Ogień pochłonął położony w pobliżu ronda pustostan, a dym z pożaru opanował całe centrum. W związku z tą sytuacją dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej zadysponował cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej do akcji.
Strażacy na miejscu zastali ciężki do opanowania pożar. Jego mechanizm był na tyle poważny, że zdecydowano się na zadysponowanie jeszcze zastępów Ochotniczych Straży Pożarnych z Osiedla Stałego oraz Dąbrowy Narodowej. Podczas akcji gaśniczej stwierdzono, że budynek objęty pożarem jest wysoce niestabilny i zagrażający bezpieczeństwu strażaków walczących z ogniem. Potwierdza to fakt, że w trakcie działań doszło do częściowego zawalenia się dachu. Ten został rozebrany całkowicie po akcji w ramach prac rozbiórkowych.
Akcja gaśnicza trwała trzy godziny, a zaangażowanych w nią było 23 strażaków. Miejsce pożaru zabezpieczali również Policjanci i Strażnicy Miejscy. Przyczynę pożaru badać będą śledczy, którzy po zakończeniu akcji zagrodzili pogorzelisko. Obecnie wiadomo jest wyłącznie o tym, że budynek był zwykłym pustostanem. Na szczęście pożar ten nie przyniósł ze sobą ofiar w ludziach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No na pewno był ciężki do opanowania, szczególnie, że go nie gaszono a akcja wyglądała tak jak by czekano aż się wszystko dopali. Na sam koniec bohaterzy z butlami tlenowymi poszli szukać poszkodowanych jak już zostały same zgliszcza.
Mieli wejść do płomieni i walącego się domu? Przy każdej akcji ratunkowej obowiązuje zasada - przede wszystkim zadbaj o swoje bezpieczeństwo. Kogo uratuje martwy ratownik?
No Panie obserwator, dopóki nie było internetu tylko rodzina wiedziała żeś głupi jak but.
Tak ciężki do opanowania jak afery pis
Tobie he he wszystko kojarzy się z PIS może trzeba się przełamać i pójść do lekarza? Masz ewidentnie obsesję, nie lekceważ tego.