Reklama

Wspomnienie Papieża Jana Pawła II

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
18/10/2023 08:00
45 rocznica wyboru Karola Wojtyły na papieża, to okazja do wspomnień i przypomnienia jego postaci naszym mieszkańcom. Jestem wdzięczny mojej koleżance radnej Barbarze Sikorze, która zorganizowała dwa spotkania dla mieszkańców związane tematycznie z papieżem Janem Pawłem II, w których miałem przyjemność uczestniczyć.

Pierwszym było spotkanie z jaworznickim artystą malarzem Jackiem Gąsiorem, który zaprezentował nam swój dorobek artystyczny, w którym sporą część stanowią wizerunki naszego papieża. Niestety opatrzność dopisała smutny epilog tej prezentacji, trzy dni później ten wybitny artysta nagle zmarł. To kolejna wielka strata dla jaworznickiej kultury w tym roku. Drugie spotkanie dotyczyło związków Karola Wojtyły z Jaworznem i było przyczynkiem do wspomnień związanych z biskupem, kardynałem Wojtyłą a następnie papieżem. Wspominaliśmy dzień wyboru papieża 16 października 1978 r, papieskie pielgrzymki do Polski , ale też jego wizyty, jako krakowskiego biskupa w Jaworznie . Niemal każdy z uczestników miał jakieś wspomnienia związane z osobą Karola Wojtyły, czy papieża Jana Pawła II. Ja też mam wiele wspomnień związanych z udziałem w pielgrzymkach Jana Pawła II do Polski, ale mam też wyjątkowe wspomnienie z jedynej wizyty kard. Karola Wojtyły w Długoszynie.


Celem wizyty kardynała 30 maja 1974 r. było bierzmowanie 45 uczniów z Długoszyna, przygotowanych przez ks. Józefa Nędzę, wśród nich była też moja skromna osoba.


Miałem wtedy 16 lat. Zostałem wytypowany przez moje koleżanki i kolegów do roli przedstawiciela bierzmowanych , który podziękuje kardynałowi, po uroczystości, za udzielony sakrament . Nie byłem zbyt szczęśliwy z tego powodu, ale nikt inny nie palił się do tej funkcji. Po zakończonej mszy stanąłem przed kardynałem Wojtyłą i w imieniu bierzmowanych podziękowałem mu za wizytę, sprawowaną eucharystię i sakrament bierzmowania. Następnie zbliżyłem się do kardynała i (zgodnie z obowiązującym ceremoniałem) ucałowałem pierścień, który miał na prawej ręce . Jakież było moje zaskoczenie, gdy kardynał Wojtyła lewą ręką chwycił moją głowę i przytulił do swojej piersi, wykonał taki ojcowski gest. Byłem zszokowany, gdyż nawet mój ojciec nigdy tego nie robił. Oblałem się rumieńcem i szybkim krokiem wróciłem do szeregu. Teraz wspominam to ze szczególnym sentymentem, bo ten kardynał 4 lata później został papieżem, wielkim papieżem, a po śmierci został ogłoszony świętym. Opowiedziałem tę historię ,gdyż ona pokazuje jakim człowiekiem był Karol Wojtyła. Był po prostu dobrym człowiekiem, naturalnym, szczerym, pogodnym, spontanicznym, niezważającym na etykietę i takim pozostał nawet wtedy, gdy został papieżem. Niestety w ostatnich miesiącach byliśmy świadkami ataków na Jana Pawła II sformułowanych na podstawie materiałów SB władz komunistycznych PRL-u. Nawoływanie w tym kontekście do burzenia jego pomników i zmiany nazw ulic , czy szkół jest zwykłą podłością i niewdzięcznością w stosunku do osoby Papieża. Także naganne jest instrumentalne traktowanie osoby Papieża w celach politycznych pod pozorem jego obrony. Każdy logicznie myślący, niezaślepiony ideologicznie Polak, jest w stanie zobaczyć w naszej historii ciąg przyczynowo-skutkowy. Nie byłoby „Solidarności”, odzyskania niepodległości przez Polskę i jej bezpieczeństwa gwarantowanego przez członkostwo w NATO i Unii Europejskiej, gdyby nie polski papież Jan Paweł II. Gdyby nie on , prawdopodobnie nadal bylibyśmy jako państwo i my jako naród pod ruskim butem. Mówiąc językiem młodzieży : Karol Wojtyła był swoistym game-changerem w historii naszego kraju. Jego zasługi dla Polski są nie do przecenienia. Nikt w naszej dotychczasowej historii, nie zasłużył bardziej na pomniki i wdzięczność Polaków , niż on. Mam nadzieję, że nic nie zburzy legendy Jana Pawła II , choć najnowsza historia uczy, że nie jest to niemożliwe. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku najbardziej znanymi Polakami na świecie byli Jan Paweł II i Lech Wałęsa. Paradoksalnie dzisiaj najgłośniej przed zarzutami wysuwanymi na podstawie akt SB bronią Papieża ci, którzy przy pomocy takich samych kwitów SB zniszczyli legendę Wałęsy.


Jestem przeciwny wszelkim pseudo-badaniom , robionym przez dziennikarzy wg z góry założonej tezy oraz opiniom na temat zdarzeń z przeszłości wydawanym na podstawie współczesnych standardów , bez uwzględniania kontekstu historycznego.


Tak jak i wszyscy rozsądni , wypowiadający się w tej sprawie, ludzie ( w tym również polscy biskupi Kościoła Katolickiego ) uważam, że zarzuty powinny być zbadane dogłębnie i rzetelnie przez historyków , na podstawie wszystkich dostępnych dokumentów w archiwach państwowych i kościelnych z uwzględnieniem kontekstu politycznego i prawnego w Polsce w tamtych czasach.


Nie można zapominać, że jednostka w tamtym czasie (tak jak obserwujemy to dzisiaj w Rosji i Białorusi) nie mogła liczyć na jakiekolwiek poszanowanie jej praw przez rządzący reżim. Jedyną ostoją wolności i niezależności w tamtych czasach powojennych i jedynym źródłem nadziei dla milionów pokrzywdzonych przez okupantów lub represyjny reżim komunistyczny, był Kościół . Jako największa instytucja niezależna od komunistycznej władzy, był Kościół w oczach tamtej władzy największym wewnętrznym wrogiem. I o tym nie można zapominać. Przykładanie współczesnej miary i współczesnych standardów do wydarzeń, które miały miejsce w tamtej rzeczywistości, jest nieuprawnione, nierzetelne i nieuczciwe.


Jerzy Nieużyła
radny miasta Jaworzna

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do