
Przez pomyłkę taty w dokumentach zapisano jej datę urodzenia na 12 lutego, z domu Siedlińska, 1 voto Raczek, 2 voto Dudek, rodzice: Bożena Małek-siedlińska, ur. w Radwanicach k. Morawskiej Ostrawy, tato - Adam Siedliński, ur. w Jaworznie, Alicja Dudek od lat 40-tych związana z ZHP, w jaworznickiej Powszechnej Spółdzielni Spożywców prowadziła Klub „Tęcza”, bibliotekę i zespół rytmiczno-taneczny.
Jako dziecko chciała być nauczycielką lub lekarzem pediatrą. W wieku 8, 9 lat, w czasie II wojny światowej, z braku polskich książek opowiadała rodzeństwu zmyślone bajki, recytowała wiersze np. „Jaś nie doczekał” Marii Konopnickiej, opowiadała o obozach harcerskich mamy.
Pierwsze wiersze pisała jako 13, 14-letnia dziewczynka. Pomysły czerpała z książek, gazet, powieści, przeżyć, uczuć i obserwacji przyrody. W dzieciństwie lubiła utwory Marii Konopnickiej. Czytywała „Moją Przyjaciółkę” (choć to prasa dla dorosłych), Płomyczek, Płomyki, książki o zuchach, harcerstwie. Ukrywała je podczas II wojny światowej.
Później poznaje twórczość Mickiewicza, Słowackiego i Kraszewskiego. Robi ona na niej wielkie wrażenie. Czytuje Musierowicz, Montgomery „Anię z Zielonego Wzgórza”, Fleszarową-Musakt, Wańkowicza, Żeromskiego, Chmielewską, Christie, Żukrowskiego, Michalak, Grocholę. Zna i ceni wszystkie wydane powieści jaworznianki Danuty Noszczyńskiej. Do swoich ulubionych poetów zalicza m.in. Iwaszkiewicza, Tuwima, Broniewskiego, Szymborską, ks. Twardowskiego, Baczyńskiego.
W dorobku literackim pani Alicji odnaleźć można poezję, prozę dla dorosłych i dzieci, w tym niewydanych 10 „Przygód kota Mamrota”. Pani Alicja jest też autorką fraszek, tekstów piosenek, scenek humorystycznych. Doszukać się też można w tym bogatym dorobku laurek, życzeń i epitafiów. W ciągu 70 lat twórczości stworzyła ponad półtora tysiąca wierszy, pisała też prozę, opowiadania, szkice i bajki dla dzieci.
Brała udział w wielu konkursach literackich. Za zdobycie II miejsca w Konkursie Wojewódzkim Związku Nauczycielstwa Polskiego otrzymała dwutygodniowe wczasy w Gdańsku.
Do największych swoich sukcesów zalicza Szkic literacki „Przeciw ościeniowi„ - opracowany przez prof. Zb. Siatkowskiego (UJ). Szkic ten wręczyła osobiście papieżowi Janowi Pawłowi II w czasie wizyty w Rzymie w 1992 r. Pani Alicja została nagrodzona Orderem Przyjaźni przez SP nr 1, w 2019 r. otrzymała tytuł „Zasłużony dla miasta Jaworzna”.
Fascynowały ją góry, zwłaszcza Tatry, morze, zjawiska przyrody, architektura, sztuka – wystawy, muzyka, śpiew. Wszystko to znajduje odbicie w poezji i prozie pani Alicji.
Jak mówi pisanie jest dla niej pasją, wewnętrzną potrzebą, a nawet przymusem, zwłaszcza, gdy pojawiają się uporczywe zdania, natarczywe słowa, które należy zapisać natychmiast, nawet w środku nocy.
Pytana o spotkania autorskie, odpowiada, że ich nie zliczy, było ich po kilkanaście w roku: w szkołach, na obozach harcerskich, organizacjach, MBP i jej filiach, w MC Kultury, szpitalu, w DPS, w Fundacji Mój czas dla Seniora.
Zainteresowania ma pani Alicja rozległe: to harcerstwo, czytelnictwo, malarstwo, hafty, muzyka, turystyka. Jak mówi nie może się obyć bez kalendarza, długopisu, telefonu, kontaktów z ludźmi, w tym tak lubianych spotkań z dziećmi i młodzieżą. Ceni sobie spotkania z ciekawymi ludźmi i długie rozmowy. Lubi u ludzi szczerość, prawdomówność, otwartość i przyjaźń. Kocha naturę, zwierzaki, szczególnie konie, psy i koty oraz wszelkie ptaki.
Wśród swoich zalet wymienia punktualność, rzeczowość, planowanie, sumienność. Do swoich wad zalicza brak odwagi przed mikrofonem czyli tremę, delikatność, a nawet tchórzostwo.
Gdyby mogła zmienić coś w swoim życiu, wybrałaby zawód lekarza, chciałaby być też mocniejszą psychicznie i dosłownie fizycznie.
Marzenia ma pani Alicja nieco ekscentryczne. Dawniej był to przelot samolotem nad miastem i Tatrami, otrzymanie Orderu Uśmiechu i dalekie podróże. Pozostało z tego marzenie o przelocie samolotem nad ukochanymi Tatrami. Pani Alicja podziwia dokonania podróżników, wyczyny sportowców, artystów, muzyków.
Pani Alicja, jak mówi, nie zaśnie bez przeczytania kilku stron książki, wysłuchania wiadomości, telefonicznych rozmów z rodzina i bez ukochanej muzyki. Właściwie lubi wszystkie gatunki muzyki.
Wyjątkowo nie lubi fałszu, plotek i ludzi wtykających nos w nieswoje sprawy. Unika jak ognia malkontentów. Nie cierpi obłudy, fałszu, krętactwa, donosów, głupoty, a nade wszystko obmowy.
Życie panią Alicję zawiodło nie raz. - Zawiodłam się na różnych osobach – mówi pani Alicja – lecz nie zgorzkniałam, uśmiecham się nadal, bo tak trzeba.
W przyszłości pani Alicja ma w planach wydać wiersze i opowiadania dla dzieci. Oczekuje, że zachowa jasny umysł i siły witalne jak najdłużej. Obawia się jedynie samotności i odrzucenia.
Pieniądze są dla pani Alicji środkiem do wolności i niezależności, w chorobie dają możliwość leczenia się, niesienia pomocy innym, ale też sprawiania radości bliskim.
Wśród ulubionych potraw pani Alicji odnajdziemy ruskie pierogi, pieczone ziemniaki, szpinak, winogrona, sery, mleko, arbuzy, herbaty owocowe, ziołowe i wytrawne wino.
Szczęście to dla pani Alicji spokój duszy, przyjaźń, dzielenie się swoją twórczością z innymi i bycie pogodną. Motto życiowe pani Alicji: „Szczęśliwym jest – kto ma zdrowie i wielu przyjaciół”.
Życzymy pani Alicji dobrego zdrowia i realizacji planów.
Ela Bigas
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie