Reklama

Czarno to widać – Szczakowianka remisuje

AWAP
02/09/2013 16:33
Po kolejnym słabym meczu Szczakowianka Jaworzno bezbramkowo zremisowała na własnym stadionie z LZS-em Piotrówka. Egzotyczna drużyna, z liczącej około 1000 mieszkańców opolskiej wsi, złożona w głównej mierze z zawodników zagranicznych, okazała się rywalem wymagającym dla jaworznian. Bezbramkowy remis zawdzięczamy po raz kolejny dużej dawce szczęścia oraz będącemu w dobrej formie bramkarzowi Szczaksy, Michałowi Kojdeckiemu.




Przed meczem trener Sermak przeprowadził kilka drobnych rotacji w pierwszej jedenastce. W miejsce Michała Biskupa, który na boisku pojawił się na ostatni kwadrans, szkoleniowiec desygnował do gry Łukasza Chrzanowskiego. Zmiana nastąpiła też na szpicy, gdzie Pawła Kędronia zastąpił Łukasz Przebindowski.

Warto też wspomnieć o nowych strojach piłkarzy Szczakowianki, na których widnieją loga sponsorów: miasta Jaworzna, MCKiS-u oraz ICB Pharma.



Należy wspomnieć o bardzo niskim poziomie sobotniego pojedynku. W pierwszej połowie drużyny wyglądały tak, jakby żadna z nich nie chciała strzelić gola. Co więcej, LZS Piotrówka koniecznie chciała chyba zdobyć gola po strzale z dystansu. Będąc pod bramką Szczakowianki zawodnicy ci nie starali się konstruować jakichkolwiek sytuacji podbramkowych w naszym polu karnym, a jakieś predyspozycje do tego ci piłkarze na pewno mają.

W większości Brazylijczycy, bo po wcześniejszym naborze z Afryki, to oni stanowią o sile tego zespołu, nie byli tego dnia w najlepszej formie. Uparcie starali się nękać Kojdeckiego strzałami z dalszych odległości. Piłkarze Szczakowianki próbowali robić to samo. Próbowali, bo ich strzały w większości mijały w bezpiecznej odległości bramkę Francesa.

Tak też mniej więcej wyglądała pierwsza połowa- strzały na wiwat, bez stworzenia ani jednej efektywnej akcji podbramkowej.

W drugiej połowie, jeśli chodzi o grę jaworznian, nie zmieniło się nic. Goście natomiast stworzyli sobie parę groźnych sytuacji, znaleźli się w kilku sytuacjach sam na sam, jednak za każdym razem górą był Kojdecki. Jeśli chodzi o poczynania ofensywne jaworznian, to pierwszy celny strzał na bramkę gości został oddany w… 90. minucie gry.



Wtedy to o mały włos strzałem z dystansu Francesa nie zaskoczył Michał Biskup. Co też zauważalne, to fakt, że nasz szkoleniowiec daje sumiennie pograć wszystkim młodzieżowcom. Po Dworaku i Molendzie ostatnio swoja szansę dostał młody Łukasz Łukowicz.

Z wyniku remisowego po takim meczu jaworznianie mogą być jak najbardziej zadowoleni, choć z drugiej strony przy trochę większej sile rażenia zespół gości był do ogrania.

Tymczasem już w tę sobotę jaworznianie wybiorą się po – miejmy nadzieję – kolejne punkty do Namysłowa. Tamtejszy Start zgromadził dotychczas dwa oczka więcej od naszej drużyny.

Skład: Kojdecki – Domurat, Berliński, Grzywa, Franiel – Chrzanowski (Łukowicz), Sermak (Biskup), Mużyłowski, Fraś (Kędroń), Sieniawski (Bernaś) – Przebindowski

Tekst: Rafał Jarząbek


UWAGA: Archiwum dyskusji na forum znajdziesz tutaj.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do