Czy będą grzyby na majówkę 2025? Natura może zaskoczyć grzybiarzy

Zbliżający się długi weekend majowy tradycyjnie budzi entuzjazm wśród miłośników leśnych wędrówek i grzybobrania. Tegoroczna, wyjątkowo ciepła wiosna rozbudziła nadzieje na szybki i obfity wysyp grzybów. Niestety, mimo sprzyjających temperatur, sytuacja w lasach nie nastraja optymizmem.

Od wielu miesięcy Polska zmaga się z nasilającą się suszą. Wilgotność ściółki w wielu regionach kraju spadła do alarmująco niskiego poziomu, często poniżej 10%, co w połączeniu z wysokim zagrożeniem pożarowym znacząco ogranicza możliwości rozwoju grzybni. Lokalnie występujące opady deszczu, choć dają nadzieję, są niewystarczające. Grzyby wymagają długotrwałych, umiarkowanych opadów, by gleba odzyskała odpowiednią wilgotność.

Co więcej, prognozy meteorologiczne na czas majówki zapowiadają spadek temperatury, szczególnie nocami i nad ranem. Przymrozki, zarówno przy gruncie, jak i na wysokości dwóch metrów nad ziemią, mogą dodatkowo zahamować wzrost grzybów, które źle znoszą niskie temperatury.

Czy w lasach pojawią się grzyby?

Mimo niekorzystnych warunków, najbardziej wytrwali grzybiarze mogą liczyć na sporadyczne znaleziska. W lasach można będzie spotkać pojedyncze egzemplarze borowików, podgrzybków brunatnych, maślaków czy koźlarzy babek. W bardziej wilgotnych miejscach pojawią się również czarki austriackie, pieczarki łąkowe oraz żagiew łuskowata.

Gdzie szukać grzybów podczas majówki?

Największe szanse na znalezienie wiosennych grzybów istnieją:

• w lasach liściastych i mieszanych, zwłaszcza wśród brzóz, buków, dębów i grabów,

• na obrzeżach lasów oraz w nasłonecznionych, wilgotniejszych miejscach,

• na polanach i łąkach,

• w sąsiedztwie cieków wodnych, gdzie gleba zachowuje więcej wilgoci,

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Planując grzybobranie, należy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Polska flora grzybowa obejmuje około 3300 gatunków, z czego tylko 1300 uznaje się za jadalne, a jedynie 44 gatunki zostały oficjalnie dopuszczone do sprzedaży przez Ministerstwo Zdrowia. Aż 200 gatunków to grzyby trujące, z których kilka może być śmiertelnie niebezpiecznych.

Warto mieć na uwadze, że toksyczność grzybów nie zanika w procesie gotowania czy smażenia. Spożycie nawet niewielkiej ilości trującego grzyba może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, a w skrajnych przypadkach – do śmierci.