Reklama

Jaworznicki Słownik Biograficzny w opowieści Marii Leś -Runickiej

Mamy w historii Jaworzna postaci ciekawe, nietuzinkowe, o których powinniśmy pamiętać, ale pamięć może być zawodna. Dobrze więc, że powstał Jaworznicki Słownik Biograficzny. Jego pierwszy tom ukazał się we wrześniu 2021 roku, w 120 rocznicę nadania Jaworznu praw miejskich. Tom drugi zaś ukazał się przed kilkoma dniami.

Pracował nad nim dwunastoosobowy zespół autorski. Redaktorem prowadzącym była Maria Leś-Runicka. Zawarto w tym tomie 88 życiorysów osób żyjących od XVII do XXI wieku. Były to postaci z Jaworznem związane, tutaj się urodziły, lub też tutaj działały. Słownik ten przypomniał wiele osób nieznanych lub zapomnianych. Odszukiwanie informacji o takich postaciach łatwym zadaniem nie było. Dla autorów życiorysów stanowiło to nie lada wyzwanie, ale przecież pochłaniające i zajmujące.

- Pierwsze ślady są w dokumentach, najczęściej w archiwalnych – mówi Maria Leś-Runicka. - Takich nazwisk mam sporo, przy tworzeniu stowarzyszeń, czy grup społecznych. Jeżeli się uściśla, gdzie tego człowieka można ustalić, to pierwsze szuka się w archiwach. W przypadku naszego tomu pomogły nam rodziny, znajomi. Praktycznie nikt nam nie odmówił. Jak to w Jaworznie – systemem kto kogo zna. Najgorzej w takich badaniach wychodzą ludzie, którzy nie zostawili rodziny w Jaworznie. Wbrew temu są ludzie, którzy ich znali, to byli koledzy, znajomi, albo dalsi krewni. Rodzina daje informacje, oni mają dokumenty i nieocenioną rzecz, jeśli mają zdjęcia. W takich wypadkach ściągaliśmy to wszystko do biblioteki, skanowaliśmy to i jest to w zbiorach regionalnych.

Słownik powstał dzięki zaangażowaniu i otwartości jaworznian, którzy sięgnęli do swoich domowych archiwów i odwołali się do wspomnień. W tych poszukiwaniach udało się ustalić wiele zaskakujących faktów.

- Jeśli ktoś robi biogram – objaśnia Maria Leś-Runicka – ma też taką swoją osobistą radość. Zaangażowałam 12 osób, jest to spora grupa ludzi, których zainteresowałam tą twórczością. To są roczniki młodsze ode mnie, czyli zapewniam kontynuację. Jeżeli ma się nazwisko, albo bliżej niesprecyzowane, kto to był to zaskakujące są rzeczy np. gdzie się urodził, jakie miał wykształcenie. Ludzie naprawdę mają zaskakujące życiorysy. Jak rodzina dała ślad, albo myśmy znaleźli w dokumentach, to potem się tego szuka. W drugim tomie popełniliśmy całą konspirację AK-owską w Jaworznie. W Jaworznie jest dziesięć tablic rozstrzelanych, ale gdybym zapytała o życiorysy tych ludzi, to mało kto wiedziałby coś bliższego. 
Jaworzno nie ma do końca opracowanych historii katyńskich. Nasza lista jest niezamknięta. Ja w tej chwili dochodzę do 24 osób związanych ze zbrodnią katyńską, pochodzących lub działających w Jaworznie, związanych z Jaworznem. Tych życiorysów mamy na razie w biogramach tylko 11. Wiele jeszcze jest do zrobienia, do odszukania.

Z Jaworznickiego Słownika Biograficznego, zarówno z tomu pierwszego, jak i drugiego, wynika, niezbicie, że Jaworzno to dość ciekawe miasto z nietuzinkowymi mieszkańcami.
- Na pewno - mówi z przekonaniem Maria Leś-Runicka. W latach 60-tych, 70-tych to było prawie 100-tysięczne misato. Brakło nam 500 osób do 100 tysięcy. Historia Jaworzna to 800 lat. Pierwsza wzmianka pisana o Byczynie to 1229r., o Jaworznie 1238r. To przecież jest dwadzieścia kilka pokoleń ludzi, którzy tu żyli, umierali, którzy emigrowali, działali w całym kraju, ale również z całego kraju przyjeżdżali i tu osiedlali się z różnych stron świata ludzie, którzy tu w Jaworznie znaleźli miejsce do życia. 

Oczywiste jest, że Jaworznicki Słownik Biograficzny doczeka się tomu trzeciego. 
- To znaczy, w planach badawczych na pewno jest - mówi Maria Leś-Runicka. - Tom, który wychodzi, to jest jak gdyby przesiew. Jak dostajesz informację od rodziny, to wszystko się sprawdza, od metryki, od tego czy istniał, od poszukiwania, gdzie był pochowany. I na przykład, jak ktoś mówi, no był w armii gdzieś tam, to szukamy w dokumentach armii i dopóki tego nie znajdziemy, tego się w biogramach nie umieszcza. Na tym to polega. I każdy z nas, prac nie przerywa, bo to są poszukiwania bardzo żmudne i nie zawsze jak się coś szuka, to się zaraz znajdzie. I dlatego to jest na warsztacie. 
Natomiast plany - słownik biograficzny z definicji jest publikacją ciągłą. I w interesie miasta, naszej promocji miasta, jest kontynuacja tej publikacji, bo to jest najlepsza wizytówka miasta.

Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć wszystkim autorom dalszych udanych poszukiwań.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 04/11/2025 09:18
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do