Żyjemy w czasach, kiedy broda stanowi jeden z atrybutów męskości jako takiej. Co rusz, zakłady fryzjerskie oferują swoje usługi odnośnie pielęgnacji brody właśnie. Niektóre tego typu punkty specjalizują się zresztą w zakresie pielęgnacji tegoż zarostu. Dawniej jednak bywało zupełnie inaczej.
Moda na zarost, podobnie zresztą jak moda jako taka, przypomina swego rodzaju sinusoidę. Raz bowiem modnym jest noszenie zarostu, innym razem natomiast nie. A uzależnione jest to od przeróżnych czynników, czasem bardzo osobliwych i kontrowersyjnych, mających swe źródła w wielu różnorodnych punktach, od indywidualnych upodobań do kultury masowej.
Całkiem niedawno sięgnąłem po raz kolejny po książkę autorstwa Bartłomieja Cieszyńskiego pt. „Jaworzno minione”. Autor wspomina tam o bardzo dziwnym wątku, który dotknął go zresztą osobiście. Nie jest bowiem tajemnicą, że bodaj najbardziej charakterystyczną cechą wyglądu zewnętrznego pana Cieszyńskiego było posiadanie brody. Jednak w latach sześćdziesiątych XX wieku, a dokładnie na ich początku, posiadanie brody było czymś niesłychanym, a wręcz niepożądanym. Otóż, jak wspomina autor, na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, w Jaworznie brodę posiadały zaledwie dwie osoby. Jedną z nich był właśnie Bartłomiej Cieszyński. Wydaje się ten fakt rzeczą raczej niesłychaną i nie do końca zrozumiałą. Z czego natomiast ten fakt wynikał? W jakimś sensie zapewne z takiej, a nie innej mody. Po prostu. Jednak owa unikalność bród wydaje się zdumiewająca. Wielu wybitnych Polaków, czy to artystów lub królów, zerka na nas z obrazów, brodę posiadając i nie dziwi to nikogo ani nie gorszy. Sprawa więc miała chyba jednak też głębsze dno.
Bartłomiej Cieszyński, jak tylko podjął swą pierwszą pracę zawodową w laboratorium w Zakładach Chemicznych Organika Azot, od razu naraził się swojemu bezpośredniemu przełożonemu, który młodego pracownika skłaniał niewybrednie do ogolenia się. Celowo też obniżał mu miesięczną premię. Pan Cieszyński, mocno poirytowany, finalnie postanowił się zwolnić, mając dość dyskryminacji. Oświadczył jednocześnie, że brody nie zgoli przenigdy i w swym postanowieniu wytrwał do końca życia.
Autor „Jaworzna minionego” wspomina także o tym, że sami jaworznianie wytykali go palcami, nazywając go pogardliwie żydkiem, żydem, ickiem czy Mojżeszem, okraszając całość niewybrednymi epitetami. Jak widać skojarzenia ze zwyczajem noszenia przez Żydów zarostu były bardzo mocne. Skojarzenia te zresztą, artykułowane na głos i bez zahamowań, miały zdecydowanie pogardliwy i pejoratywny charakter. O ile bowiem skojarzenie takie nie było pozbawione podstaw, bo przecież ortodoksyjni starotestamentowi brody nosili, to niewątpliwie przykry był ów negatywny wydźwięk. Zastanawiające jest to, skąd tyle pogardy i jawnego antysemityzmu było w społeczeństwie. Niewątpliwie był on co rusz rozbudzany przez komunistyczne władze, które co jakiś czas rozdmuchiwały antysyjonistyczną nagonkę.
Rok 1968 miał zresztą dopiero nadejść. Antysemityzm nie był zresztą niczym w Polsce nowym. Pojawiał się przecież także w okresie międzywojennym, w okresie zaborów i jeszcze wcześniej. Miał on pewne podstawy, ale na szczęście nigdy nie nabrał charakteru skrajnego i powszechnego, tak jak to miało miejsce w czasie wojny. Antysemityzm ten pokrywał się w znacznej mierze z antagonizmami międzyludzkimi czy międzysąsiedzkimi, gdzie różnice narodowe czy religijne były jedynie fasadą. Widoczny był on także w Jaworznie. Nie mogło być zresztą chyba inaczej. Przez wieki starotestamentowych było na ziemiach polskich wielu. Najbardziej zastanawiającym jest jednak fakt, że najzwyklejsza broda generowała tego typu uprzedzenia i stereotypowe uproszczenie, krzywdzące i niesprawiedliwe. Tym bardziej że, jak podkreśla Bartłomiej Cieszyński, wywodził się on z rodziny zdecydowanie polskiej i zdecydowanie katolickiej, zaś familia jego była w naszym mieście znana. Jak widać jednak, ludzka pogarda potrafiła być o wiele silniejsza, a zawiść i głupota determinujące całą resztę.
JAROSŁAW SAWIAK
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie