Jak dobrze wiadomo widzom naszej telewizji i kanału na You Tube, od dwu lat kontynuujemy po długiej przerwie cykl filmowy Poznać, Pokochać, Chronić. W 22. odcinku wybraliśmy się do tytułowego lasu położonego na granicy Katowic Podlesia oraz Mikołowa. Od południa las graniczy w Tychami. Obszar, po którym poruszaliśmy się w tym filmie, zdecydowanie stanowi terytorium Katowic. Trasa naszej wędrówki rozpoczęła się przy skrzyżowaniu drogi 44 z ulicą Mikołowską po Most Cygański i z powrotem. Wędrówka zajęła nam nieco ponad dwie godziny zatem co widzieliśmy i słyszeliśmy, film nie wszystko wam opowie.
Ten las skusił mnie przede wszystkim swoją nazwą, wyspowym charakterem oraz posiadaniem na swoim obszarze Mostu Cygańskiego. Ma on również swoje hasło w Wikipedii. Tamże informacja jest bardzo lakoniczna. Pomimo swego izolowanego charakteru traktuje się go jako łącznik pomiędzy Lasami Murckowskimi, Lasami Pszczyńskimi oraz Lasami Panewnickimi. Ponieważ podlega on rutynowej gospodarce leśnej, wędrując po jego obszarze zauważymy tutaj sporo młodych drzewostanów. Po prostu tu i ówdzie, na szczęście na znacznym obszarze jest las. Są płaty, gdzie był oraz gdzie w końcu będzie las. Przyjmuje się, że dominują tutaj sosny zwyczajne oraz brzozy brodawkowate na siedliskach borowych oraz wilgotnych. Był taki czas, że planowano utworzenie tutaj użytku ekologicznego w ramach Ekologicznej Sieci Obszarów Chronionych. To nie doszło do skutku, chociaż wykazano stąd kilka gatunków roślin i zwierząt chronionych. Jest to jeszcze ostoja zwierzyny płowej. Las zajmuje 159,5 hektara powierzchni.
Przez Gniotek z zachodu na wchód płyną dwa cieki. Od południa jest nim potok Mąkołowiec, od północy Rów Bielawski. Obydwa stanowią prawobrzeżne dopływy rzeki Mleczna. Ta z kolei jest dopływem Gostynki, która w Bieruniu Nowym wpada do Wisły. Znaczy się Gniotek jest zajęty przez wododział czwartego rzędu. Nam udało się jedynie zobaczyć Mąkołowiec. W osi drogi był bardzo lichutki i niewiele brakowało, abyśmy go przeoczyli. Kiedy zorientowałem się, że to on poszukaliśmy jego źródeł. Znajdują się one w okolicy, gdzie do lasu z Mikołowa dobija ulica Rolnicza. Tamże w drzewostanie dominują olsze czarne. W lesie znajduje się kilka źródeł. Powstające strumienie bardzo wbijają się w podłoże. Woda jest rdzawa, co świadczy o tym, że pochodzi z karbońskiego poziomu wodonośnego. Do Rowu Bielawskiego nie dotarliśmy. Czas nas gonił. Znaczy się jest kolejny powód dla drugiej wizyty w tym lesie.
W lesie w osi dróg, którymi przemieszczają się wędrowcy, wzrok przyciągają liczne okazale dęby szypułkowe. Lokalnie znajdują się płaty, w których dominują młode drzewa tego gatunku. Najstarsze z nich są w wieku około stu lat. Część drzew jest bardzo sterana życiem. Z osobliwości gdzieś tak w połowie trasy natrafiliśmy na półżywe drzewo tego gatunku. Kolejną grupę staruszków tworzą buki pospolite. Wiele z nich ma więcej niż sto lat i to one powinny być tutaj szczególnie chronione. Warto jeszcze odnotować klony zwyczajne, które teraz przebarwiając się, dają efekt złotej polskiej jesieni. A Most Cygański obejrzycie sobie w filmie oraz tryptyku zdjęć na Wędrówkach z Grzegorzkiem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie