Reklama

Lider rozgromił Szczakowiankę

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
24/04/2022 12:31
W sobotę w Szczakowej gościł lider IV ligi – rezerwy Rakowa Częstochowa. Częstochowianie okazali się wyjątkowo wymagającym przeciwnikiem i pokonali Biało-Czerwonych aż 6:0.

Sympatycy Szczakowianki liczyli, że ich zespół w starciu z liderem sprawi jakąś niespodziankę i urwie punkty faworytom. Zadanie było jednak bardzo trudne. Częstochowianie, wspierani regularnie graczami z ekstraklasowym obyciem, nie zwykli bowiem tracić w tym sezonie punktów. Na dodatek trener Cygnar nie mógł w sobotę skorzystać z trzech podstawowych graczy, którzy pauzowali za kartki – Mateusza Wawocznego, Konrada Kumora i Marcina Smarzyńskiego.


Strzelanina przy Kościuszki


Raków chciał jak najszybciej rozstrzygnąć losy spotkania i trzeba przyznać, że zadanie wykonał wzorowo. Po zaledwie 20 minutach praktycznie było już jasne, że z Jaworzna wyjedzie z kompletem punktów. Częstochowianie wynik spotkania otworzyli w 6. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Michał Czekaj. Parę chwil później jedenastkę pewnie wykorzystał Hubert Tylec, a z kolei niezwykle doświadczony Przemysław Oziębała wykończył zespołową akcję swojego zespołu, podwyższając na 3:0. Znokautowana Szczakowianka nie była w stanie zdziałać zbyt wiele. W sumie może raz zagroziła bramce rywali, ale po uderzeniu Michała Chrabąszcza piłka poszybowała wysoko nad bramką. Tymczasem goście w tej połowie raz jeszcze umieścili piłkę w siatce, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Niedziałkowski, który wykorzystał świetne podanie do Adriana Balboy.


W drugiej połowie w ekipie gości pojawiło się na murawie więcej młodych zawodników. Stojący w jaworznickiej bramce Dawid Gargasz miał sporo pracy i wybronił kilka groźnych uderzeń, ale nie był w stanie zapobiec kolejnym trafieniom. W 58. minucie po sprytnej akcji w polu karnym z piłką znalazł się Łukasz Mazurek, który trafił do siatki na 5:0. Szczakowianka mimo fatalnego wyniku próbowała od czasu do czasu postraszyć rywali. Uderzenie Chrabąszcza z rzutu wolnego padło łupem bramkarza, zaś po strzale Mikołaja Gądka piłka poszybowała nad poprzeczką. Po świetnym zagraniu w pole karne Jakubowi Sewerinowi zabrakło zaś dosłownie centymetrów, by trącić piłkę i z bliska wpakować ją do siatki. W końcówce Raków podwyższył jeszcze wynik. Po groźnym strzale Jakuba Batora piłka trafiła w interweniującego Maksymiliana Lesia, który pechowo wpakował ją do własnej siatki. Raków ostatecznie wygrał 6:0 i wykonał kolejny krok w stronę III ligi.


Gorąca majówka


Szczakowianka mimo wysokiej porażki wciąż trzyma się ścisłej czołówki. W długi majowy weekend popularnych Drwali czekają dwa pojedynki z ciekawymi rywalami. W sobotę na wyjeździe zespół zmierzy się z Unią Dąbrowa Górnicza. Z tą ekipą Biało-Czerwoni w ostatnich latach grywali bardzo często. Jesienią oba zespoły w Szczakowej rozegrały wyrównany pojedynek zakończony remisem 1:1 i podziałem punktów. Podobnie było w finale Pucharu Polski, zakończonym bezbramkowym remisem i rzutami karnymi, lepiej wykonywanymi przez graczy Unii. Zespół ze Strzemieszyc zajmuje aktualnie 9. miejsce w lidze i wiosną radzi sobie całkiem nieźle, chociaż akurat w ostatniej kolejce uległ Warcie Zawiercie 3:4.


Na zakończenie majówki Szczakowianka 3 maja zmierzy się w zaległym spotkaniu ze wspomnianą wcześniej Wartą. Jesienią zawiercianie pokonali Drwali 2:1, a podopieczni trenera Cygnara liczą na udany rewanż. Warta ma na swoim koncie punkt więcej od Biało-Czerwonych i na pewno nie będzie łatwym rywalem, potrafi bowiem urwać punkty każdej ekipie. O tym ostatnio przekonał się m.in. Raków, który zremisował z zawiercianami 3:3. Początek tego spotkania na Stadionie Miejskim zaplanowano na godzinę 17:00.


Szczakowianka Jaworzno – Raków II Częstochowa 0:6 (0:4)
(Czekaj 6, Tylec 13-k., Oziębała 16, Niedziałkowski 20, Mazurek 58, Leś 82-sam.)


Szczakowianka: Gargasz – Bruzda (65. Cygnar), Statkiewicz (77. Szumski), Małkowski, Leś – Budak (75. Jaromin), Bochenek, Chrabąszcz, Gądek, Marędowski – Sewerin. Trener: Paweł Cygnar.


Raków: Mądrzyk – Błasik, Chłód, Kucharczyk (67. Zielonka), Czekaj, Balboa (62. Kubik), Niedziałkowski (46. Mazurek), Tylec, Pedro Vieira, Malinowski (65. Krysik), Oziębała (62. Bator). Trener: Tomasz Kuźma


Sędziował: Paweł Dziopak (Lędziny)


Żółte kartki: Małkowski


Widzów: 250


DKAS


[vc_facebook]


Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do