
— Wszystkie wyróżnione przedsiębiorstwa są otwarte na zmiany, stąd też, nie bez przyczyny, nazwa przyznanego wyróżnienia — Liderzy Zmian. Są to firmy, które mają nieszablonowe pomysły, kreują nowe, niestandardowe, innowacyjne rozwiązania. Firmy, które wychodzą na rynki zagraniczne, zarówno europejskie, jak i pozaeuropejskie — wyjaśnia Krzysztof Spyra, Dyrektor Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości.
— W tej chwili realizujemy trzy projekty. Jeden to opatrunek wykorzystujący komórki macierzyste do regeneracji rogówki, dwa pozostałe to leki przeciwko ostrej białaczce szpikowej i przeciwko COVID-19 – wyjaśnia Wojciech Czardybon, Prezes Zarządu. — Dotacje, środki unijne są ważne dla każdej firmy, natomiast dla firmy biotechnologicznej szczególnie, dlatego że tego typu przedsięwzięcia mają to do siebie, że na początku nie przynoszą zysku, więc są potrzebne spore nakłady, które w wypadku sukcesu mogą się przełożyć na bardzo duże zyski. Natomiast na tym początku są potrzebne środki i tutaj dotacje mają bardzo ogromną rolę — dodaje Wojciech Czardybon.
— Wyróżnienie jest dla nas pewnym zaszczytem, czymś, co spadło na nas niespodziewanie ze względu na to, że jesteśmy firmą, która powstała dosyć niedawno i bardzo szybko się rozwijamy, a efektem tego jest m.in. ta nagroda – zauważa Bartłomiej Markowicz, Prezes Zarządu.
— Projekty komercjalizujemy, czyli efekt tego, co robimy wspólnie ze Śląskim Centrum Przedsiębiorczości można później zobaczyć w halach produkcyjnych na całym świecie — podsumowuje Bartłomiej Markowicz.
— Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom rynku, wykorzystujemy środki unijne, inwestujemy w nowoczesne technologie, współpracujemy z instytutami badawczymi, start-upami — stwierdza Aneta Tomczyk-Konat, Starsza Specjalistka ds. Projektów Innowacyjnych.
— Wyróżnienie stanowi dodatkową motywację. Przed nami kolejne projekty, kolejne plany, także w zakresie gospodarki o obiegu zamkniętym i zmniejszenia emisyjności oraz zwiększenia efektywności energetycznej — tłumaczy Marta Kutyna-Bakalarska, Dyrektor Działu Zarządzania Innowacjami.
— Około 87 procent naszej produkcji eksportujemy, głównie na Zachód, to są Niemcy, Francja i kraje skandynawskie. Dzięki funduszom mogliśmy kupować maszyny innowacyjne — wspomina Krzysztof Kantyka, Wiceprezes Zarządu. — To na samym początku kosztuje, ale daje taki efekt, że mamy wartość dodaną. Nie jesteśmy standardową drukarnią, jakich tysiące, ale potrafimy się czymś wyróżnić. Rocznie produkujemy około 20 milionów egzemplarzy książek i to skomplikowanych. Naszym celem jest to, żeby klient dostał wszystko, czego chce. Musimy dbać o to, żeby sprostać konkurencji cenowej, więc musimy dużo rzeczy automatyzować. Głównie inwestujemy w ciągi technologiczne, aby być konkurencyjni wobec Azji.
— Realizujemy projekty w obszarze fizjoterapii i rehabilitacji. Jesteśmy producentem urządzeń, staramy się lansować nowe rozwiązania. Staramy się poszukiwać nisz, które skutecznie wypełniamy – wyjaśnia Piotr Kozioł, Prezes Zarządu. — Chodzi o terapię z wykorzystaniem oporu elastycznego połączoną z diagnostyką, tutaj widzimy możliwość bardziej precyzyjnego oddziaływania na pacjentów.
— Dzięki dofinansowaniu i środkom pozyskiwanym w ramach projektów unijnych jesteśmy w stanie to robić w znacznie szerszym zakresie, niż gdybyśmy tych środków nie mieli. Widzimy duży potencjał nie tylko na terenie rynku polskiego, rynków europejskich, ale przede wszystkim Azji i Afryki, do której też zaczynamy docierać — zaznacza Piotr Kozioł.
— Pamiętajmy, że Fundusze Europejskie pomagają rozwijać się firmom. Z drugiej strony, środki unijne to miejsca pracy, to korzyści dla całego województwa, dla mieszkańców, którzy mają dobrze płatne miejsca pracy – podsumowuje Krzysztof Spyra, Dyrektor Śląskiego Centrum Przedsiębiorczości.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie