Reklama

List: Cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa

AWAP
13/08/2015 11:20

Przepiękny i różnorodny świat fauny i flory ginie na naszych oczach. Szacuje się, że każdego dnia Ziemia ubożeje o ponad 100 gatunków roślin i zwierząt w każdym ekosystemie, zarówno wodnym, jak i lądowym. To niebezpieczne straty ponieważ różnorodność biologiczna warunkuje życie człowieka na Ziemi.


Każdy z nas od dzieciństwa spotyka się z drzewami. Bawimy się w ich cieniu, wspinamy się na ich konary, pod drzewami umawiamy się na pierwsze randki. Codziennie mijamy drzewa idąc do pracy, szkoły, na koncert. Mieszkamy w ich towarzystwie. Czy w takim razie je lubimy, szanujemy, otaczamy właściwą opieką? Często okazuje się, że nie. Człowiek dla swoich prywatnych celów potrafi wszystko zrobić by je zniszczyć, bo  zaczynają mu przeszkadzać np. są za duże, za wysokie itp.

Wielu ludzi jest przekonanych, że urzędy ochrony środowiska stają w obronie drzew nie dopuszczając do ich  okaleczania, wycinania, dopóki nie doświadczą ze strony tych urzędów nie tyle braku zainteresowania co wręcz wydawania przez nie wyroków śmierci na zdrowe, przeszkadzające „komuś” drzewa.

6 sierpnia 2015 r. po raz 25-ty obchodzone było w Polsce Święto Drzewa, na którym Prezydent Polski powiedział „Troska o dziedzictwo naturalne jest przejawem nowoczesnego patriotyzmu. Przyroda na równi z gospodarką, kulturą i historią określa narodową tożsamość”. Zapewne to stwierdzenie jest nieznane bądź obce i niezrozumiałe dla urzędników w Jaworznie.

7 sierpnia 2015 na ul.Wygoda 60 tuż przed Przychodnią brutalnie ogołocono z gałęzi zdrowe  lipy. Osoby, które zadecydowały o losie drzew wydały na nie wyrok  śmierci.  Wiadomym wszak jest iż korona żywi korzenie, a korzenie zasilają koronę. Prowadzona w liściach fotosynteza wymaga stałego dopływu wody z solami mineralnymi, dostarczanej przez korzenie. System korzeniowy musi więc mieć odpowiednią do zapotrzebowania korony wydajność. Podobna zależność obowiązuje w drugą stronę. System korzeniowy jest odżywiany przez listowie, więc dla utrzymania danej masy korzeni drzewo potrzebuje odpowiedniego aparatu asymilacyjnego. Jeśli drzewo utraci jego znaczącą część, korzenie są niedożywione i częściowo zamierają. I podobnie przy utracie części korzeni, drzewo zwykle odrzuca fragmenty korony, których nie jest w stanie zasilić w wodę.

Drzewo przed przycięciem

Przy dużych uszkodzeniach korony (jak np. w przypadku radykalnego obcięcia konarów, tzw. ogłowienia – to miało miejsce na Wygodzie) lub korzeni (jak w przypadku poprowadzenia wykopu przy drzewie) – drzewo może wpaść w spiralę prowadzącą do jego zamierania. Przyjmuje się, że drzewo może znieść utratę do 20% korony lub systemu korzeniowego dzięki zgromadzonym rezerwom, choć reakcja konkretnego drzewa zależy od gatunku i kondycji oraz jakości siedliska. Korzenie położone bezpośrednio na zewnątrz korony odgrywają ważną rolę w odżywianiu drzewa, gdyż są one obficiej niż inne zaopatrywane w spływającą po listowiu wodę. Korzenie potrzebują nie tylko łatwego dostępu do pobieranej przez nie wody, ale i tlenu, ponieważ odżywiają się dostarczanymi z liści asymilatami (trochę podobnie, jak my). Przy jakiejkolwiek interwencji człowieka w ten system dochodzi do obumarcia przynajmniej części korzeni, a w konsekwencji do osłabienia drzewa lub nawet jego śmierci.

W przypadku lip na Wygodzie doszło do utraty powyżej 50% korony co zapowiada powolną śmierć drzewom. Biorąc również pod uwagę  okres w którym dokonano ogłowienia lip tj. lato, a nie wiosna i do tego palący upał  należy przypuszczać, że ktoś zaplanował ich unicestwienie.  Podjęta została więc  decyzja przesądzająca los drzew. Należy nadmienić, że lipy miały około 50 lat.  Wśród nich była jedna o pięknej koronie, mocnym pniu, zdrowa i otoczona opieką poprzednich mieszkańców przychodni i obecnej mieszkanki, która systematycznie dokonywała zabiegów pielęgnacyjnych, by gałęzie nie przeszkadzały przechodniom. Ta ogołocona lipa była ozdobą i ukojeniem w egzystencji dla mieszkańców – jak należy przypuszczać chyba jednak nie dla wszystkich. Była tak rozłożysta i tak piękna, że sam J. Kochanowski by nam jej pozazdrościł. Dawała osobom mieszkającym naprzeciwko niej zacienienie, osłonę od ulicy (zanieczyszczeń spalinami i hałasu) pozwalała na pewną intymność mieszkania.

Drzewo po przycięciu pielęgnacyjnym

Wierzę, że względy komfortu mieszkania ludzi, urzędników nie obchodzą (no chyba, że dotyczy to bezpośrednio  ich) jednak nie mogę zrozumieć dlaczego dorodne i zdrowe  lipy  zostały  przeznaczone na barbarzyńskie zabiegi niefachowców.  Drzewa te nie były przecież  zagrożeniem dla nikogo, cieszyły się dobrym zdrowiem, były delikatnie podcinane. Czy w tym wypadku urzędnicy nie przekroczyli swoich kompetencji. Czy pracownicy ochrony środowiska w naszym mieście nie stali się wrogami otaczającej nas przyrody.  Wiadomo, że nie była to inicjatywa ZLO.

Maria K.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    MZDiM Jaworzno - niezalogowany 2015-08-13 13:16:39

    Widać MZDiM nie jest jednostką uprawnioną do oceny, które z drzew należy przyciąć, a których tykać nie wolno. Widać lepiej wie to redakcja, która chwyta się każdego tematu, który przysparza okazji do napisania, że MZDiM obowiązki swoje wykonuje źle. Dokładnie dwa dni temu redakcja biła na alarm, że wysokie drzewa zagrażają bezpieczeństwu, że ludzie i domy są ważniejsze od drzew, a materiał o ul. Upadowej (i topolach na ul. Piłsudskiego) niósł za sobą przekaz, że życie w pobliżu drzew to ciągły strach, groza i niewygoda i najlepiej jakby je całkowicie wyciąć. Dzisiaj w liście, który tenże sam portal opublikował czytamy, że okaleczanie drzew to skandal, a okaleczanie ich dla swoich prywatnych celów, to wyraz braku dla nich poszanowania. Dzisiejszy materiał dotyczył bowiem drzewa przy ul. Wygoda 60 - o którego pilnej przycince nota bene kilka razy informowała nas pani z tejże redakcji, uzasadniając taką potrzebę ogromnym zagrożeniem, jakie drzewo przy ul. Wygoda stwarzało. Inspektorzy wizję w terenie poczynili, stwierdzając, że drzewo rzeczywiście zagrożenie stwarza. Przycinka została więc zaplanowana na okres po kwitnięciu kwiatów lipy i zgodnie z wszelkimi prawnymi wytycznymi nie więcej niż 30 procent korony zostało przycięte. My się pytamy - czy redakcja naprawdę wie lepiej, jakie decyzje powinni podejmować pracownicy MZDiM? Dziękujemy za wszelkie sugestie, zgłoszenia i alarmy, ale miło by było, gdyby były one traktowane nie jedynie jako okazja do uszczypnięcia, a przede wszystkim jako wyraz troski o mieszkańców. Sądzimy, że odrobina rzetelności i nakierowania na bardziej merytoryczne cele przy konstruowaniu materiałów pomogłaby uniknąć schizofrenii przejawiającej się w coraz większej ilości publikacji na portalu/w gazecie. Poza tym - ten przykład doskonale obrazuje to, jak trudno pogodzić interesy wszystkich mieszkańców - jednemu drzewa przeszkadzają, innemu dokucza ich brak. Rolą MZDiM jest stanie pośrodku tych interesów i rzetelna ocena, w których przypadkach działania są niezbędne, a w których byłyby jedynie reakcją na jednostkowe, często bardzo subiektywne potrzeby.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do