Reklama

Mieszkańcy Dąbrowy Narodowej mówią „NIE” nowemu planowi

Mieszkańcy Dąbrowy Narodowej protestują przeciwko planom zabudowy ośmiu hektarów lasu w Jaworznie. Ich zdaniem miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zagraża ostatniemu zielonemu terenowi w dzielnicy. Domagają się, by teren pozostał lasem i nie akceptują innych propozycji ingerujących w ten skrawek lasu.

W Dąbrowie Narodowej zawrzało. Mieszkańcy tej części Jaworzna stanowczo sprzeciwiają się miejscowemu planowi zagospodarowania przestrzennego, który – jak twierdzą – zagraża ostatniemu zielonemu terenowi w ich okolicy. Chodzi o osiem hektarów lasu położonego tuż za przystankiem „Łubowiec”. To właśnie ten fragment zieleni, określony „trójkącikiem”, stał się symbolem walki z decyzjami miejskich urzędników.

Miejscowy plan zakłada częściową ochronę lasu, ale też przekształcenie jego fragmentów w tereny inwestycyjne i mieszkaniowe. Urząd proponuje pozostawienie zielonego pasa od strony ul. Katowickiej i utworzenie niewielkiej przestrzeni parkowej od strony Sosnowca. Tereny od strony Jaworzna przeznaczone mają zostać na budowę działek pod usługi, m.in. sklepy. Środkowa część lasu miałaby zostać przeznaczona pod zabudowę wielorodzinną.

Dla mieszkańców to nie do zaakceptowania. Nie chcą w tym miejscu żadnych blokowisk. Chcą po prostu lasu. Takiego, w którym można pospacerować, przejść się z dzieckiem, odpocząć od zgiełku miasta.

Co ważne, lokalna społeczność nie działa w oderwaniu od faktów. Na ich zaproszenie teren zbadał niezależny przyrodnik, który jednoznacznie stwierdził, że ten obszar spełnia naukowe kryteria lasu ochronnego. Jego ekspertyza wskazuje na bogaty drzewostan, gatunki roślin i zwierząt typowe właśnie dla lasów. Sam ten teren spełnia także funkcje ekologiczne – m.in. naturalną ochronę przed hałasem.

To naturalny bufor od hałasu, smrodu i upału. Wielu mieszkańców żyjących przy dawnym lesie, który wycięto pod Izere – tzw. „pustynia izerska” – stwierdza, że odkąd wycięto tamte drzewa, to komfort życia spadł drastycznie.

Społeczność Dąbrowy Narodowej nie ukrywa rozczarowania podejściem urzędników. Uważają, że decyzje podejmowane są bez zrozumienia realnych potrzeb dzielnicy i bez szacunku do jedynego zachowanego kawałka przyrody. Podkreślają, że nie są przeciwni rozwojowi miasta – chcą jednak, by odbywał się on z głową i z poszanowaniem dla środowiska.

Na razie jesteśmy na poziomie konsultacji, ale mieszkańcy już zapowiadają, że jeśli trzeba będzie – będą protestować dalej. To ostatnia zieleń, jaka im została. Nie pozwolą jej więc zabetonować.

Sprawa tego kawałka zieleni to niestety kolejna sytuacja, w której mieszkańcy zmuszeni są wystąpić przeciw władzy. Lokalna społeczność czuje, że jej zdanie jest kompletnie pomijane i nie odpuszczą aż nie dostaną deklaracji, że las pozostanie lasem.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 14/07/2025 11:10
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do