
Mieszkańcy ul. Zalipie mówią, że „parapety można przecierać dzień w dzień i jest to syzyfowa praca”. Dodają również, że wywieszone na ogrodzie pranie po kilku godzinach jest brudne z kurzu, jaki unosi się z szutrowego odcinka ulicy Zalipie. Choć większa część drogi została wyasfaltowana, jeden zakręt wciąż pozostaje nieutwardzony. Dlaczego? Tego od lat nikt nie potrafi im jasno wyjaśnić. Pomimo licznych petycji i zapytań, fragment pozostaje szutrowy.
Wczoraj w artykule pt. "Mieszkańcy ulicy Zalipie dalej walczą o asfalt" pisaliśmy o tym, że o godz. 16:30 na ulicy Zalipie zbiorą się mieszkańcy, aby przed kamerami TVP3 w programie na żywo „Misja interwencja” opowiedzieć o tym, że od blisko 10 lat czekają na zaasfaltowanie 170-metrowego odcinka drogi.
- Od 7 lat cały czas powtarzają nam, że mamy problemy formalno-prawne i techniczne. Ja się pytam: jakie zostały poczynione kroki przez MZDiM przez ten czas, aby je rozwiązać. Za każdym razem pismo wraca do nas i brzmi tak samo. Pytaliśmy, w czym tkwi problem i nigdy nie otrzymaliśmy odpowiedzi – mówił w programie "na żywo" Przemysław Kaczmarczyk.
- Nie domagamy się drogi z chodnikiem. Chcemy tego minimum, czyli nakładki asfaltowej – wyjaśnił Sławomir Górski.
- Kiedy na ogrodzie suszymy pranie, mniej więcej po 2, 3 godzinach jest ono zakurzone. Nasz syn jest alergikiem, więc między innymi kurz z drogi przyczynia się do niekończących się problemów ze zdrowiem - mówił w programie na żywo jeden z mieszkańców ulicy Zalipie, który mieszka przy niewyasfaltowanym fragmencie drogi.
- Chcemy się dowiedzieć, co to znaczy, że są jakieś formalne przeciwwskazania i techniczne skomplikowania – mówi Przemysław Kaczmarczyk. - Mam przy sobie jedną z decyzji, pozwolenie wodne do wpięcia się w ścieki miejskie z odprowadzeniem wód z ulicy Zalipie. Było wydane w 2015 roku. Projekt odwodnienia również został wykonany i traci w grudniu tego roku ważność – dodaje zaangażowany w tej sprawie mieszkaniec ulicy Zalipie.
Wśród mieszkańców obecny był także przewodniczący rady miejskiej. - Posługując się logiką, powinno się najpierw dokończyć tę inwestycję, aby była w całości zamknięta (…) a następnie realizować kolejne inwestycje. Przynajmniej tak byłoby w świecie logiki – mówił w programie obecny na miejscu Michał Kirker, przewodniczący rady miejskiej w Jaworznie.
Podczas wczorajszego nagrania programu „Misja interwencja” nie było przedstawicieli MZDiM w Jaworznie. Pod wczorajszym postem, w którym informowaliśmy o programie, zamieścili link do stanowiska, które ma być odpowiedzią na wyemitowany przez TVP3 program.
Oto jego treść:
STANOWISKO MZDiM W ZWIĄZKU Z DZISIEJSZYM PROGRAMEM "MISJA INTERWENCJA" W TVP3
Program 'Czas na Gruntówki' trwa i docelowo wszystkie drogi spełniające warunki zyskają nakładki asfaltowe, w miarę możliwych środków budżetowych. W maju br. Przewodniczący Rady Miejskiej, Michał Kirker, napisał interpelację w sprawie brakującego odcinka ul. Zalipie - Miejski Zarząd Dróg i Mostów wyraził żal, że Radny mając na początku roku do dyspozycji określone środki, nie wskazał tej lokalizacji do realizacji. W styczniu br. Dyrektor MZDiM wystosował do Radnych pismo z prośbą o wskazanie potrzeb remontowych infrastruktury drogowej w roku 2025 i Radny Kirker nie skorzystał z możliwości wskazania lokalizacji, gdzie MZDiM powinien przeprowadzić prace. Mamy nadzieję, że w przyszłości pomoże - również w rozmowie z okolicznymi Mieszkańcami w sprawie odprowadzenia wód opadowych. W wielu przypadkach radni współpracują z MZDiM i Mieszkańcami, znajdując rozwiązania tego typu problemów, co jest o wiele szybsze i tańsze niż długotrwałe procedury projektowe, które też przecież wymagają uzgodnień.
Pragniemy przypomnieć, że w latach 2014-2017 MZDiM zabudował oświetlenie uliczne na znaczącej części osiedla (ul. Zalipie, Przepiórek, Skowronków).W 2018 roku wykonano nakładki asfaltowe na ul. Przepiórek i części ul. Zalipie, w 2023 r. - na ul. Bażantów, w 2024 r. - na ul. Skowronków i kolejnym odcinku ul. Zalipie. Pozostały odcinek ul. Zalipie może docelowo zyskać nawierzchnię o podwyższonym standardzie, przy konieczności wykonania odwodnienia z wpięciem go do odwodnienia w ul. Chełmońskiego, do czego konieczna będzie współpraca i zgoda Mieszkańców
- Jest to marnotrawienie m.in. pieniędzy podatników, że przez 10 lat od wykonania projektu nie można wykonać fizycznie drogi. Była ona wykonywana w kilku etapach, a nasz odcinek, nie wiadomo z jakich powodów, pozostaje nadal pominięty – mówił Przemysław Kaczmarczyk.
Kolejny mieszkaniec zwraca uwagę na to, że ze względu na pył, kurz unoszący się z 170-metrowego odcinka drogi szutrowej, już dwa razy mył elewację domu. Choć większa część ulicy została wyasfaltowana, jeden zakręt wciąż pozostaje nieutwardzony. Dlaczego? Tego od lat nikt nie potrafi im jasno wyjaśnić. Pomimo licznych petycji i zapytań, fragment pozostaje szutrowy.
Jak pisaliśmy już w kwietniu, „sprawa była wielokrotnie zgłaszana do Urzędu Miejskiego i Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów (MZDiM). Niestety, mieszkańcy czują, że odbijają się od ściany. Urząd odsyła ich do MZDiM, a MZDiM tłumaczy, że nie otrzymał żadnego zlecenia z urzędu”.
Jednym z tłumaczeń braku asfaltu miał być sprzeciw sąsiada, który obawiał się zalewania swojej działki po wykonaniu nawierzchni. W odpowiedzi na to przygotowywany miał być projekt odwodnienia, którego nigdy finalnie nie wykonano. Tymczasem wspomniany sąsiad podpisywał wystawiane w sprawie ulicy petycje.
W czerwcu mieszkańcy wysłali kolejne pismo. Zawierało ono nie tylko pytania o brak asfaltu, ale również prośby o doprecyzowanie ogólnikowych fraz używanych w poprzednich odpowiedziach. Według mieszkańców, odpowiedzi, które nadeszły z MZDiM, to klasyczne „kopiuj-wklej”, które niczego nie tłumaczy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie