
Był to koniec żniw w Bawarii w roku 2015. Przed drzwiami zakrystii kościoła parafialnego w Grafentraubach, zaprzyjaźniony rolnik, właściciel eksperymentalnego gospodarstwa, Pan Emil, wręczył mi oryginalny prezent. Była to zamknięta w przeźroczystym opakowaniu, garść ziaren jęczmienia. Wyjął jedno z nich i trzymając je w palcach, powiedział słowa, które z jego ust i na tym miejscu miały dla mnie szczególne znaczenie. – Proszę księdza, w tym małym ziarenku jest ukryty przez Stwórcę ogromny potencjał mocy. Żadne laboratorium w świecie nie jest w stanie stworzyć jednego takiego ziarenka.
Od tamtego czasu, kiedy tylko czytam słowa Chrystusa zawarte w Ewangelii o ziarnie wrzuconym w ziemię, mam przed oczyma twarz pana Emila i słyszę jego słowa wypowiedziane z wiarą i życiowym doświadczeniem.
Jakże bliski był obraz ziarna wrzuconego w ziemię samemu Jezusowi skoro użył go do przybliżenia nam prawdy o Jego dziele, o Królestwie Bożym. Sam Jezus jest tym ziarnem, które zostało wrzucone w glebę tego świata. Wydaje się, że było to tak niewielkie wydarzenie w historii świata – śmierć jednego człowieka. Tymczasem ta śmierć, nierozerwalnie złączona z Jego zmartwychwstaniem, nabrała nowego znaczenia o ponadczasowym wymiarze. Tak oto malutkie ziarenko, takie, jak to ewangeliczne ziarenko gorczycy, a wyrósł z niego wspaniały krzew – Kościół Chrystusowy. Dzisiaj z perspektywy tylu wieków, tylko najbardziej prymitywni ludzie tego faktu nie dostrzegają.
Ten fenomen ziarna, jakim jest Jezus, działa nie tylko w skali makro, ale też i w skali mikro. Jezus – Ziarno, przez sakrament Chrztu świętego jest wrzucony w ludzkie serca i umysły. Wolny człowiek, kiedy tylko zaakceptuje to Ziarno i pozwala Mu wzrastać, na własnym polu obserwuje cudowne i niewytłumaczalne ludzkim umysłem procesy rozwoju i wydawania plonów. I tak jak to czyni świadomy rolnik, może z wdzięcznością podziwiać i wychwalać Boga Stwórcę i Odkupiciela.
Sam Jezus zachęca nas do czujności, albowiem Zły Duch, robi wszystko i będzie robił wszystko, aby Boże plony zniszczyć.
W tych dniach przeżywamy w Polsce beatyfikację Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Był on administratorem parafii katolickiej w Płokach. Został zamordowany 12 maja 1946 roku przez członków komunistycznej bojówki. Wydawało się owym mordercom, że przyszły nowe czasy, w których już nie ma miejsca dla Chrystusa i dla Jego gorliwych kapłanów. Tymczasem fakt beatyfikacji ks. Michała jest krzykiem Chrystusa Zmartwychwstałego, Ziarna wrzuconego w glebę tego świata, którego wyrwać już nie można i które zawsze wyda plon – wcześniej czy później.
Niech ten krzyk Chrystusa – Ziarna, będzie dla wrogów przestrogą, dla słabych napomnieniem, zaś dla dobrych zaś rolników swej duszy, umocnieniem.
Ks. Lucjan Bielas
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie