Reklama

Teatr Oddzielny w spektaklu „Warianty” – czyli pewne istotne przemyślenia

Jaw.pl - Jaworznicki Portal Społecznościowy
10/06/2025 13:30

Teatr Oddzielny działający przy Młodzieżowym Domu Kultury wystawił kolejną w tym roku premierę, co wydarzyło się 5 czerwca. To spektakl pod tytułem „Warianty’. Jego scenarzystką i reżyserem jest Anna Korczyk, prowadząca tę grupę teatralną.

O tym jak powstawał scenariusz i o czym to opowieść mówi Anna Korczyk.
- Zastanawiałam się zawsze, czy jest jakieś wyjście z życia – objaśnia. - Nie ma wyjścia, jesteśmy wpisani w czas, w epokę, w miejsce, w rodzinę, środowisko, sytuację. Czy jest jakaś wariantywność życia? Czy może być wariantywność życia? Niestety nie ma i to jest tragiczna sztuka, bardzo ciężka, bardo trudna, ponieważ dochodzą do wniosku na końcu ci, którzy chcą zmienić cokolwiek, że wchodzą w te same tryby, te same koleiny i czynią to samo, co poprzednicy.

Tekst sztuki prosty nie jest, może nawet to jeden z bardziej skomplikowanych tekstów Teatru Oddzielnego. Jak zapanował nad tym tekstem – pytamy Szymona Górbałę.
- Przez miesiąc musiałem starć się spokojnie każde zdanie rozbić na kawałki, abym mógł każde słowo mówić tak, żeby ono wybrzmiało tak jak powinno. Mam taką nadzieję, że tak będzie. Jestem z roli zadowolony, choć mogło być lepiej. Zrobię wszystko, żeby było jeszcze lepiej.

Z każdej z ról wynika coś zupełnie innego, zaskakującego i nieoczywistego. Co aktorzy w swoich rolach odkryli i co z tych ról wynika? 
Julia Lofek: Gram Lenę, dziewczynę przy stoliku romantycznym. Z mojej roli wynika to, że czasami nie do końca poznajemy osobę, z którą wchodzimy w relacje, a jednak jest to bardzo ważne, by przemyśleć, czy oby na pewno chcemy wiązać przyszłość z tą osobą i czy oby na pewno znamy ją tak dobrze, że nie wiemy czy nie ukrywa przed nami czegoś, co może nas porządnie zranić.

Małgorzata Kłos: Gram Martę III. Z mojej roli wynika, że miłość jest ślepa oraz warto mówić to, co się uważa, głośno oraz wprost do osoby, do której jest to skierowane. Była to moja wymarzona rola. Przygotowywałam się do niej ok. 2,3 miesiące. Było to ciężkie, bo mam wybuchową rolę, ale uważam, że był to dobry wybór roli.

Radosław Rak: To rola pisarza, jestem cały czas na scenie, schodzę na jedną chwilę, wydaje mi się, że niesie ze sobą mocny przekaz – dążenie do perfekcji może okazać się największą katastrofą. Dążenie do perfekcji sprawia, że można osiągnąć szczyt nieperfekcji.

Krystian Młynarczyk: Dzięki mojej roli w spektaklu jest napięcie, dramaturgia, bo hipnotyzujące dźwięki fortepianu, na którym gram, pokazują różne sceny i można się w to wczuć.

Bartosz Brajer: Jestem kelnerem, moja postać pokazuje czasem chaos tego, co się dzieje na scenie i próbuje ogarnąć ten chaos, żeby wszystko działało i daje efekt tego, że jesteśmy w kawiarni. Pokazuję też gniew z tego, jak wkurzają mnie inne postaci.

Sztuka świetnie nadaje się do rozruszania rozleniwionego mózgu, w końcu warto jest od czasu do czasu zmierzyć się z tematem trudnym, dającym do myślenia i odkrywającym nowe światy.

 

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 10/06/2025 13:50
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do