Reklama

W Byczynie bez fajerwerków - podsumowanie sezonu Zgody Byczyna

AWAP
22/07/2019 08:15
Miniony sezon zdecydowanie nie był najlepszy dla byczyńskiej Zgody. Kibice i działacze klubu z Byczyny miel nadzieję, że zespół będzie liczył się w walce o najwyższe cele w sosnowieckiej Patrick A klasie, a tymczasem zakotwiczył w środku tabeli.


Zakończony przed kilkoma tygodniami sezon w Byczynie był czasem rozczarowań. Słabe wyniki i w sumie najgorszy od wielu lat wynik nie napawają optymizmem. Zgoda znalazła się już chyba w takim momencie swojego istnienia, w którym musi poważnie zastanowić się nad przebudową składu i ustaleniem nowych priorytetów na kolejne lata.

Niespełnione oczekiwania

Przed sezonem 2018/19 ambitni działacze z Byczyny marzyli o budowie zespołu, który mógłby powalczyć skutecznie o awans do okręgówki. W składzie zespołu znalazło się sporo doświadczonych zawodników, w tym kilku prawdziwych weteranów ze znanymi nazwiskami, którzy mieli być kluczem do sukcesu. Niestety ligowa rzeczywistość dość brutalnie zweryfikowała marzenia byczynian. Już jesienią Byczyńskie Byki grały w kratkę, traciły sporo punktów i bramek. Kolejne porażki sprawiły, że rundę zespół kończył na 10. miejscu, które absolutnie nikogo nie zadowalało.

Wiosną gra zespołu nie uległa większej zmianie, a byczynianie popadli w przeciętność. Pierwsza kolejka dawała jeszcze nadzieje na dobrą rundę, a pewna wygrana 4:1 z zespołem z Preczowa podbudowała morale w zespole. Potem jednak przyszły trzy mecze bez zwycięstwa a klęski 0:5 w Czeladzi i aż 2:8 w Żelisławicach pokazały, jak daleko do czołówki mają Żółto-Zieloni. Żeby było ciekawiej – zaledwie tydzień po pogromie w starciu z Ostoją – Zgoda zaliczyła swoje najwyższe ligowe zwycięstwo, dosłownie masakrując zespół z Giebła w stosunku 10:3. Byczynianie co prawda raczej łatwo radzili sobie z ligowymi słabeuszami, ale już ekipy ze środka tabeli potrafiły sprawić jej mnóstwo problemów. Na szczęście szybko udało się zapewnić utrzymanie w lidze, co zapewniło trochę spokoju. Druga połowa rundy okazała się prawdziwym rozczarowaniem. Tylko jedno zwycięstwo i dwa remisy w ośmiu spotkaniach sprawiły, że byczynianie zupełnie już odpadli o walki o chociażby pierwszą piątkę. Najbardziej bolesne okazało się starcie z raczej dość przeciętną Iskra Psary, która u siebie ograła byczynian aż 6:0. Nieco na osłodę, sezon Zgoda zakończyła wygraną 3:2 Z Gminą Psary i dzięki temu obroniła dziesiątą lokatę w tabeli. Ostatecznie byczynianie zdobyli 37 punktów, notując 11 zwycięstw, 4 remisy i 15 porażek.

Pora na zmiany

Po minionym sezonie kibice Żółto-Zielonych nie mogą być zadowoleni. Co prawda Zgoda bez problemów uratowała swój ligowy byt i spadek jej nie groził, to jednak chyba zbyt mało jak na tak ambitną ekipę. Gdy byczynianie grali w rozgrywkach organizowanych przez podokręg Chrzanów, byli ligowym potentatem i przyzwyczaili swoich sympatyków to tego, że co roku liczyli się w walce o czołowe lokaty, a nawet awans. Przenosiny w podokręgu Sosnowiec okazały się bolesną weryfikacją i przez kolejne trzy lata Żółto-Zieloni nawet nie zbliżyli się do podium. Ostatnie rozgrywki niestety okazały się jeszcze bardziej bolesne a 10. lokata to najgorszy wynik od lat. Byczynianie tym razem zdobyli aż 15 punktów mniej niż rok wcześniej, tracili też znacznie więcej bramek. Zaskakująco słabo Zgoda prezentowała się w roli gospodarza. Tylko cztery zwycięstwa w domowych spotkaniach przy siedmiu wyjazdowych wygranych może zaskakiwać.

Jedno trzeba przyznać – na meczach ekipy z Byczyny nie sposób było się nudzić. Praktycznie w każdym starciu padało mnóstwo bramek, a że sporo z nich wpadało do siatki Zgody, to już zupełnie inna historia. Defensywa Zgody w minionym sezonie była wyjątkowo dziurawa. Aż 87 straconych bramek to jeden z gorszych wyników w całej lidze, a porażki kilkoma golami były wyjątkowo częste. W kilku spotkaniach dochodziło nawet do takiego paradoksu, że byczynianie strzelali 3 albo nawet cztery bramki, a i tak nie wygrywali. Wystarczy tutaj przypomnieć zremisowany 3:3 mecz z Unią Ząbkowice czy 4:4 z MKS-em Poręba. W ofensywie było lepiej, w sumie Żółto-Zieloni zdobyli 74 bramki, co daje średnią niemal 2,5 gola na mecz. Tylko w sześciu meczach w całym sezonie byczynianie nie zdołali co najmniej raz trafić do siatki i generalnie w strzeleckich statystykach nie odstają od ligowej czołówki. Podobnie jak przed rokiem zdecydowanie najlepszym strzelcem zespołu okazał się doświadczony Paweł Kalinowski, który tym razem zaliczył aż 35 trafień i był jedną z najważniejszych postaci drużyny.

Zgoda przez cały sezon, a wiosną szczególnie, miała ogromne problemy kadrowe i na mecze często jeździła, mając na ławce zaledwie dwóch zawodników. W taki sposób nie da się grać na dłuższą metę nawet w A klasie. Na dodatek większość zawodników ma już swoje lata i nieuchronnie zbliża się do końca karier. Oczywiście nie chodzi tutaj o wytykanie komukolwiek metryki, świetnie w piłkę można bowiem grać bardzo długo. Gdy jednak średnia wieku zespołu niebezpiecznie zbliża się do trzydziestki, to zwykle przekłada się na chociażby wolniejszą grę i słabsze parametry fizyczne, których nie da się często zastąpić nawet największym doświadczeniem. Młodzież dostawała oczywiście swoje szanse, ale było jej w kadrze niewiele. Chyba to już czas pomyśleć poważnie o odmłodzeniu składu i nadania Zgodzie nowego kierunku. Szkoda, żeby sympatyczna ekipa z Byczyny popadała dalej w stagnację lub – co gorsza – jeszcze obniżała loty. Latem zespół powinien zostać przebudowany i jest nadzieja, że tak właśnie się stanie. Warto przy tym odnotować, że Zgoda osiągnęła w tym sezonie jeden sukces, który pokazuje, że potencjał do budowania czegoś dobrego cały czas w Byczynie jest. Mowa tutaj oczywiście o drużynie młodzików, która to okazała się najlepsza w swojej lidze i zapewniła sobie końcowy triumf w rozgrywkach.

Latem warto przyglądać się będzie poczynaniom działaczy Zgody. Wszystkie decyzje teraz podjęte mogą zdecydować o kształcie klubu z Byczyny na najbliższe lata i wyznaczyć kierunek, w jakim zespół chciałby zmierzać. Należy trzymać kciuki, by drużyna znów odbiła się i zmierzała w górę tabeli, szkoda bowiem dalej tracić czas i siły na walkę o byt w A klasie. Byczynian na pewno stać na więcej i pora by udowodnili to na boisku.

Komplet wyników Zgody:


Patrick A Klasa – Sosnowiec (jesień):


KS Preczów – Zgoda Byczyna 6:4 (Kalinowski x2, Zieliński, Ostachowski)


Zgoda Byczyna – CKS Czeladź 0:2


Górnik Sosnowiec – Zgoda Byczyna 0:2 (Kalinowski x2)


Zgoda Byczyna – Ostoja Żelisławice 5:3 (Piecka, Malik, Kalinowski x2, Kempka)


KS Giebło – Zgoda Byczyna 1:3 (Kalinowski, Ł. Przebindowski x2)


Zgoda Byczyna – Łazowianka II Łazy 5:0 (Kalinowski x4, Rudnicki)


Niwy Brudzowice – Zgoda Byczyna 5:0


Zgoda Byczyna – Iskra Psary 2:4 (Boś, Kalinowski)


Błękitni Sarnów – Zgoda Byczyna 1:5 (Ł. Przebindowski x2, Kalinowski x2, Kempka)


Zgoda Byczyna – MKS Ujejsce 2:3 (Kalinowski, Boś)


Unia Ząbkowice – Zgoda Byczyna 0:0


Przemsza Okradzionów – Zgoda Byczyna 3:2 (Kempka, Kalinowski)


Zgoda Byczyna – Skalniak Kroczyce 2:5 (Kalinowski x2)


MKS Poręba – Zgoda Byczyna 0:4 (Kuciel, Szalek, Ł. Przebindowski x2)


Zgoda Byczyna – KS Gminy Psary 1:3 (Boś)


Patrick A Klasa – Sosnowiec (wiosna):


Zgoda Byczyna – KS Preczów 4:1 (Kalinowski 32, 72, Sabuda 34, Boś 59)


CKS Czeladź – Zgoda Byczyna 5:0


Zgoda Byczyna – Górnik Sosnowiec 1:1 (Kuciel 90+3)


Ostoja Żelisławice – Zgoda Byczyna 8:2 (Ł. Przebindowski 44, Kalinowski 81)


Zgoda Byczyna – KS Giebło 10:3 (Kempka 12, Kuciel 18, 42, Kalinowski 32, 34, 57, 63, 88, Ł. Przebindowski 60, J. Zieliński 80)


Łazowianka II Łazy – Zgoda Byczyna 0:3 (Kalinowski 7, 15, Kempka 82)


Zgoda Byczyna – Niwy Brudzowice 1:5 (Kalinowski 80)


Iskra Psary – Zgoda Byczyna 6:0


Zgoda Byczyna – Błękitni Sarnów 1:4 (Szalek 45)


MKS Ujejsce – Zgoda Byczyna 0:3 (walkower – MKS wycofał się po rundzie jesiennej)


Zgoda Byczyna – Unia Ząbkowice 3:3 (Boś 30, Zieliński 45, Kempka 90)


Zgoda Byczyna – Przemsza Okradzionów 2:6 (Kalinowski 20, 37)


Skalniak Kroczyce – Zgoda Byczyna 3:0


Zgoda Byczyna – MKS Poręba 4:4 (Kalinowski 24, 66, Kempka 29, Rogalski 37)


KS Gminy Psary – Zgoda Byczyna 2:3 (Kalinowski 31, 37, Ł. Przebindowski 35)


DK


[fc_facabook]





[caption id="attachment_156540" align="alignnone" width="640"] OLYMPUS DIGITAL CAMERA[/caption]

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do