
Chodzi o punkt przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej 21, z którego jest 300 metrów do jaworznickiego rynku. Jaworznickie ulice choć w większości przyzwoicie oświetlone, to zdarzają się tzw. czarne dziury, gdzie wieczorem nawet... nie wychodź, bo możesz się potknąć albo, co gorsza, ktoś w mroku cię napadnie.
Mieszkańcy ulicy od kilku miesięcy domagają się naprawy oświetlenia, ale wygląda na to, że nikogo to nie interesuje, jakby w mieście żadne służby w tym zakresie nie działały. Latem, kiedy słońce późno zachodzi, to można by i wytrzymać, ale teraz, kiedy zmrok zapada przed godziną 17:00, to sytuacja jest naprawdę dla nich uciążliwa.
Skontaktowaliśmy się Miejskim Zarządem Dróg i Mostów, który bierze pieniądze za bezpieczne utrzymanie ulic. Od 11 grudnia, kiedy to wysłaliśmy do nich zapytanie, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Nawiązując do tytułu, to daleko jesteśmy, aby obrażać mieszkańców polskich wiosek, bo akurat tam oświetlenie działa nienagannie. To tylko takie satyryczne nawiązanie do mroków średniowiecza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.