
Kampania wyborcza dopiero się skończyła, a już trzeba myśleć nad kolejną. Chociaż w kalendarzu nie ma zaplanowanych wyborów, to ten rok będzie bogaty w kluczowe rozstrzygnięcia. Dla wielu prezydentów miast – również dla Silberta – zbliża się moment decyzji. Zgodnie z obowiązującym prawem, obecna kadencja jest ich ostatnią. Ustawa o dwukadencyjności, choć nie obejmuje wcześniejszych kadencji, wyznacza wyraźną granicę: po dwóch pełnych kadencjach z rzędu nie można już kandydować. No, ale czy to rzeczywiście koniec tej historii?
Wszystko wskazuje na to, że nie. W ostatnich tygodniach temat dwukadencyjności wrócił do debaty publicznej z nową siłą. Część polityków PSL – formacji, której sondażowe notowania nie napawają optymizmem – sugeruje, że przepis ten można by… po prostu uchylić. Z ich perspektywy to logiczne: wielu prezydentów, z którymi PSL jest mniej lub bardziej powiązany, mogłoby dalej startować w wyborach i zapewniać zaplecze w dużych miastach, gdzie „ludowcy” bez lokalnych liderów nie mają większych szans.
[middle1]Ale zmienia się nie tylko prawo, zmieniają się też ludzie. Wielu samorządowców, będących u władzy od dekad, zwyczajnie zaczyna czuć zmę......
Chcesz czytać dalej? Wykup subskrypcję e-wydania Aktualności Lokalnych! Zapłać za pomocą BLIK lub przelewem ze swojego banku
Pozostało 75% tekstu do przeczytania.
Wykup dostępJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie