
Celtyckie Święto Wielkiej Bogini podzielono na dwa mroczne obrzędy: Noc Walpurgii (noc złych duchów) oraz Halloween. To ostatnie obchodzono 31 października. Celtowie wierzyli, że dusze zmarłych błądzą po ziemi, jesienią głodne i zmarznięte. Podchodziły pod domy prosząc o strawę. Wtedy też – 31 października – na ziemię schodziły złe duchy, które mogły bawić się kosztem żywych. W tę jedną noc pozwalano dzieciom na złośliwe psoty. Stąd też wziął się począwszy od XIX w. zwyczaj dziecięcych „wizyt gości z zaświatów”. Jest to czas wielkiej maskarady – dzieci przebierały się w stroje związane z życiem pozagrobowym. Nie mogło zabraknąć przebrania kostuchy. Taki makabryczny korowód wiedzie od domu do domu, przerażając a jednocześnie przypominając o nieuchronności końca życia doczesnego.
Uczestnicy tego korowodu otrzymują poczęstunek, który jest odpowiednikiem ofiar składanych zmarłym w czasach pogańskich.
Ela Bigas
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Halloween jest fajne, ale ja tam wolę się koncentrować na obchodzeniu Bożego Narodzenia. W szczególności uwielbiam świąteczne ozdobny i dekoracje Villeroy&Boch: https://www.fide.pl/villeroy-boch/dekoracje-swiateczne/