
W cieniu altanki detektyw Dąbek prowadził intrygującą rozmowę. Nie było w niej ani egzotycznych podróży, ani luksusowych hoteli – za to nie brakowało uśmiechów, wspomnień, gorzkiej prawdy o dziadkowych obowiązkach i ironii codzienności, która dopada każdego – nawet w czasie „urlopu”. Bo przecież wakacje na emeryturze to nie tylko leżenie z gazetą w ręku, ale i parawanowa walka o przetrwanie. A w tle – wnuki, technologia i stare marzenia zderzające się z rzeczywistością gofrów i plastiku nad Bałtykiem.
– Ach, jak ja kocham wakacje, sąsiedzie.
– No tak, jak przystało na emerytowanego nauczyciela – laba przez cały rok, a wakacje to już turbo-laba, której wszyscy tylko mogą pozazdrościć.
– Przestań… zawsze powtarzam: trzeba było zostać nauczycielem.
– Dobra, dobra nie będę ci współczuł, ale powiedz – gdzie w tym roku się urlopujesz?
– Szczerze? Na emeryturze każdy dzień to sobota, a cały rok to wakacje.
– Tyle że teraz te „wakacje” to czas ciężkiej pracy, bo trzeba wnuki ogarniać.
– I tu, mój drogi, dochodzimy do sedna – wakacje to czas najbardziej wyczerpującej pracy dla dziadków.
– Dajesz radę?
– Powiem ci, że coraz trudniej. Nie ogarniam ich dziwnych słówek, gierek, no i telefonów… człowiek ma wrażenie, że wpadł do innej galaktyki.
– A jak spędzacie te „wakacje”? Zabrałeś ich gdzieś?
– Wiesz, mieliśmy ambitny plan – nad polskie morze. Taki sentyment. Chciałem im pokazać wszystkie miejsca, gdzie kiedyś z moim dziadkiem spacerowaliśmy.
– No i…?
– No i… z tych miejsc zostały tylko budki z goframi, plastikowe zabawki, hałas i tłok. Taki klimat „wesołego jarmarku”. Trochę się rozczarowałem.
– A teraz, kiedy się wybierasz?
– Dopiero w sierpniu i całe szczęście! Widziałeś, jaką pogodę mają ci, co teraz pojechali?
– No, istny dramat! Klasyczna polska tradycja – jak jeden rok masz słońce, to w kolejnym dostajesz gratis burze, wiatr i parawanowe survival party.
– I proszę, dzieci od małego uczą się „uroków” polskiego urlopu!
– Boję się tylko, że przez to już w ogóle nie oderwę ich od ekranów.
– Ciężkie czasy. Dla dzieci i dla emerytów.
– Wiesz co? Za rok nie ma „zmiłuj” – jedziemy do ciepłych krajów. I basta!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie