Jaworznianki: Dorota Guja

Jest rodowitą jaworznianką, od zawsze mieszkanką dzielnicy Dąbrowa Narodowa. Od 12 lat pracuje jako fizjoterapeutka w PŚZ i PZ Elvita sp. z o.o. Z racji wykonywanego zawodu jest wrażliwa na cierpienie innych, a chęć niesienia im pomocy jest jej nadrzędnym celem.

Jej wielką pasją jest sport. To właśnie te  zainteresowania skłoniły ją do wyboru I LO w Mysłowicach jako szkoły średniej. Tam uczęszczając do klasy o profilu sportowym rozpoczęła treningi lekkoatletyki pod czujnym okiem śp. Jana Dery, człowieka który wyszkolił takich zawodników jak: Leszek Dyja (dwukrotny mistrz seniorów w sztafecie 4x100m), Bartłomiej Gruchlik (wicemistrz polski w 400m przez płotki), Witold Bańka (brązowy medalista MŚ w Osace). Razem z tymi zawodnikami dane było jej trenować w klubie Lechia Mysłowice. Uprawianie lekkoatletyki wykształciło w niej: obowiązkowość, sumienność i dyscyplinę. Nauczyło ją, że jeśli podejmuje się jakiegoś zadania to wykonuje je najlepiej jak potrafi, konsekwentnie dążąc do wytyczonego celu.

Pomimo, iż jej życie potoczyło się inaczej, niż je sobie zaplanowała, jednak do tej pory sport pełni ważna rolę w jej życiu. Bierze czynny udział w akcji „Biegam Bo Lubię”, która wzięła swój początek od audycji nadawanej na antenie Programu III Polskiego Radia. Autorami akcji są dziennikarze: Krzysztof Łoniewski, Adam Klein (z portalu bieganie.pl) oraz Paweł Januszewski (były wybitny lekkoatleta, a ówczesny członek Zarządu PZLA.

Jest mamą dwójki dzieci, które także zaraża swoją sportową pasją. Córka Alicja przez 5 lat trenowała gimnastykę artystyczną w MCKiS Jaworzno, od września 2013 przeniosła się do UKA Dąb Katowice, a czteroletni Grześ rozpoczął zabawę z piłką nożną.

Pani Dorota jest osobą towarzyską, ma wokół siebie grupę stałych przyjaciół, z którymi wraz z mężem wspólnie spędzają czas. Ceni wśród znajomych to, że potrafią z głębi serca powiedzieć prawdę prosto w oczy. To dla mnie bardzo ważne – mówi pani Dorota – by otaczać się szczerymi ludźmi, na których zawsze mogę liczyć. W kontaktach z ludźmi jestem lojalna, staram się zawsze służyć pomocą i dobrą radą. Lubię udzielać się społecznie
– dodaje.

Rzadko oglądam telewizję bo szkoda mi na to czasu. Zdecydowanie wolę posłuchać radia – zdradza. W wolnych chwilach lubię poczytać dobrą książkę, wyjść do kina lub teatru,  najchętniej na lekką i przyjemną sztukę. Moje ulubione filmy to Zielona Mila i Negocjator. Ulubiony aktor George Clooney. Lubię podróże. W przyszłości chciałabym zobaczyć USA, Anglię i Australię. Interesują mnie zabytki, kultura i obyczaje. Zachwycają mnie stare meble, gdyż mają duszę
– opowiada.

W moim życiu najważniejsza jest rodzina, miłość i zaufanie. Nie znoszę kłamstwa i obmawiania innych za ich plecami. Mam słabość do słodyczy, torebek i butów.

W życiu staram się postępować tak, aby nikt przeze mnie nie płakał. Z natury jestem optymistką. Lubię się uśmiechać, bo uważam, że z uśmiechem łatwiej iść przez życie. Wiem, że mając kontakt z pacjentami muszę być pogodna i wyrozumiała by jeszcze bardziej ulżyć cierpieniom ludzi, którzy przychodzą do mnie po pomoc. Praca, którą wykonuję sprawia mi przyjemność. Znam się na fizykoterapii, kinezyterapii, masażach leczniczych i odnowie biologicznej – mówi.

Potrafi przyznać się do błędu i powiedzieć przepraszam. Nikomu niczego nie zazdrości. Potrafi się dzielić tym co ma. Rzeczy materialne nie są dla niej najważniejsze.
– Kilka lat temu przeszłam poważną chorobę, która pozwoliła mi jeszcze inaczej spojrzeć na otaczający świat. Wiem, że nic w życiu nie jest nam dane na zawsze, tym bardziej staram się doceniać to co w danym momencie posiadam
– zdradza.

[vc_facebook type="standard"]