
W dzisiejszym tekście wybieramy się nad brzegi największych dwóch rzek w obrębie Jaworzna. Dowiemy się tutaj, jak funkcjonowały owe rzeki w przeszłości, jaki wpływ na ich wody miała gospodarcza działalność człowieka oraz z jakiego powodu koryta tychże cieków wodnych zmieniały na przestrzeni pokoleń swój przebieg i położenie.
Wielokrotnie spotkać się można z informacją, że Jaworzno nie leży nad żadną większą rzeką. Jest to poniekąd prawda. Dawniej istniało tutaj wiele potoków czy rzeczek. Dziś po większości z nich nie ma już śladu. Prawdą jest jednak jednocześnie to, że teren naszego miasta leży w „widłach” dwóch dość dużych rzek, a mianowicie Przemszy i Białej Przemszy. W przeszłości rzeki te, pomimo, że niejednokrotnie stanowiły granice państw bądź krain, to bardziej łączyły, niż dzieliły. Rzeki te jednocześnie karmiły, stanowiąc też istotną oś lokalnego transportu i koncentrując wzdłuż siebie lokalne osadnictwo. Co prawda nie doprowadziły do powstania po obydwu brzegach jakiejś trwalszej i większej jednostki osadniczej, ale niewątpliwie bardziej w przeszłości łączyły niż dzieliły. Miały też charakter spławny. Spławiano tutaj ołów, galman, drewno i węgiel. Ale żeby spławność ta była bardziej wydajna i bezpieczna, to trzeba było dokonać szeregu istotnych inwestycji. Niestety, niejednokrotnie okazywało się, że dochodziło tutaj do różnego rodzaju konfliktów interesów. Nie wszyscy byli zainteresowani rozwojem lokalnej żeglugi, widząc w tym chociażby konkurencję dla kolei żelaznych. I chociaż już w XIX wieku dokonywano pierwszych prac melioracyjnych na tym terenie, to jednak tak naprawdę do przełomu doszło dopiero w okresie II Rzeczpospolitej, a dokładnie w 1926 roku. Wówczas to podjęto szeroko zakrojone prace, mające na celu regulację rzek jak ich pogłębianie. Inwestycja dotyczyła przede wszystkim Czarnej Przemszy i Przemszy. I to właśnie wówczas koryto tych rzek niemal przeniesiono z miejsca na miejsce. I tam, gdzie niegdyś płynęła rzeka, dziś niemal nie ma po niej śladu, a w miejscu, gdzie kiedyś jej nie było, płynie dziś jak gdyby nigdy nic. Doskonałym tego przykładem są okolice Wysokiego Brzegu. Dzisiejszy odcinek Przemszy z tym dawnym nie ma nic wspólnego. Ciek wodny przebiegał kilkaset metrów w głąb Jaworzna, nieopodal starej komory celnej. Dotyczy to także okolic Jelenia.
Teren Jaworzna w widłach Przemszy i Białej Przemszy (wikipedia)
Dawniej w tym rejonie rzeka meandrowała, tworzyła zakola, wyspy i łęgi. Kiedy dokonano jej regulacji, zaczęła przypominać smukłą wstęgę. Miało to oczywiście gospodarcze i bardziej wymierne uzasadnienie, doprowadziło jednak do zniszczenia naturalnego habitatu tutejszej fauny i flory. Nieco inaczej rzecz się ma z Białą Przemszą. Na znacznym odcinku zachowała ona swój naturalny charakter. Stanowi do dzisiaj rzekę dziką, mając częściowo status rzeki górskiej, bogatej w wiele gatunków ryb. Na tejże rzece tylko częściowo podjęto prace regulacyjne. Niestety, zarówno jedna jak i druga rzeka była w przeszłości mocno zanieczyszczone. Przemsza przez śląski przemysł. Biała Przemsza natomiast zanieczyszczana była przez szczakowską fabrykę sody amoniakalnej, potem przez fabrykę celulozy w Kluczach oraz również szczakowską garbarnię. Dopiero w ostatnich dekadach stan wód dziś poprawił, a Przemszę Białą uznać można po prostu za czystą. Z przykrością dodać też trzeba, że działalność gospodarcza człowieka doprowadziła też do obniżenia stanu wód. Dawniej były one zdecydowanie szersze i głębsze.
Naprzeciw poprawy stanu wód nie wychodzi jednak ludzka mentalność. W wodzie można dostrzec śmieci, takie jak butelki, odpady czy opony. O ile więc natura podjęła się potężnego i skutecznego wysiłku samoregeneracji, o tyle człowiek niejednokrotnie jej nie pomaga, a wręcz szkodzi. Niestety.
Jarosław Sawiak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie