Kątem oka

Na podium

Jeden ze znamienitych mieszkańców Byczyny przeglądając wyniki ostatnich wyborów do rady miejskiej z dumą stwierdził, że w Byczynie pani Ania Lichota zdobyła najwięcej głosów. – Pierwsze miejsce jej się należy, bo miła, ładnie się uśmiecha, serdeczna, oddana pracy, bardzo ładna. No i raz mi pomogła – uśmiechając się zakończył. Czy to wzór radnego?

Amortyzator

Najpierw na rondzie WOŚP-u był jeden baner dziś są już trzy. Po jednej stronie wisi prezydent a po przeciwnej jego kontrkandydat. Aby nie zeszli z banerów i się nie pobili, pomiędzy nimi jest baner o treści „Chcesz mieć tutaj swój sklep?”. Czyli środkowy baner pracuje jako amortyzator?

Po prostu żal

Uśmiechnięty, młody, zadowolony – tak można scharakteryzować Dawida – już radnego, którego wizerunek widnieje na banerze wyborczym. Nie tylko nam się podoba, ale jemu samemu także. Wszyscy kandydaci do rady już zdjęli swoje banery, ale pan Dawid nie. Chyba lubi sam siebie tak oglądać, że żal mu zdjąć swoją podobiznę. Nie ma to jak radość życia i samouwielbienie.

Elegancja zwyciężyła

Banery, ulotki, kalendarzyki, plakaty w okresie przedwyborczym było widać wszędzie. Były różne, ale wszystkie zawierały twarz kandydata, numer listy, pozycja na niej i obowiązkowo hasło. Jednak najelegantszą formę zachęcenia do głosowania wybrał Jerzy Nieużyła. Otóż w eleganckiej kopercie dostarczał list do wyborców ze swoim programem oraz z prośbą o głosy. Elegancja zwyciężyła, Jerzy Nieużyła będzie piastował przez 4 lata stanowisko radnego.

Policja w akcji

W okresie przedwyborczym pełne ręce roboty miała jaworznicka policja. Najpierw podłożono pod dom świński ryj kandydatowi PO Piotrowi Szczudle. Potem przez Jeleń „przeszedł tajfun” i wybiórczo zerwał plakaty, pozostawiając tylko Silberta. Policja jeździła, fotografowała. Jakby tego było mało, związkowcy z Solidarności szukali senatora. Tak głośno go szukali na rynku, że trzeba było wezwać na interwencję policję.

Rodzina

W Trzebini jeden z kandydatów na radnego nie uzyskał ani jednego głosu. W Mysłowicach były aż cztery osoby z różnych list, które nie uzyskały ani jednego głosu. Niektórzy mówią, że to ludzie uczciwi oraz szlachetni. Lecz inni twierdzą, że to głupcy, bo mogli sami na siebie zagłosować. Natomiast w Jaworznie najmniejsza ilość głosów na kandydata do rady wyniosła 5. Młoda dziewczyna, która po raz pierwszy głosowa skomentowała: – No cóż do wyborów poszła rodzina i zagłosowała.