Jak sama nazwa wskazuje, jest to roślina obcego pochodzenia. Ponieważ pochodzi z Ameryki Północnej, ma status kenofitu. Pod względem liczby osobników jest znacznie liczniejsza od rzucających się w oczy amerykańskich nawłoci.
To bardzo uporczywy chwast, a zarazem niezłe ziółko. Pozyskuje się z niej olejek eteryczny będący źródłem limonenu. Medycyna krajów zachodnioeuropejskich nazywając go olejkiem erigeronowym, stosuje go w leczeniu rozmaitych krwotoków. Mowa jest o krwotokach jelitowych, nosowych, płucnych, hemoroidach i z żeńskich narządów rodnych.
Esencje ze świeżego ziela wykorzystuje się w homeopatii. Medycyna ludowa naszych bliskich wschodnich sąsiadów wykorzystywała go w roli efektywnego środka przeciwkrwotocznego. Poza tym doceniano jego właściwości przeciwzapalne. Wpływa także pozytywnie na porost włosów.
I na zakończenie tradycyjna mantra. W gruncie rzeczy najważniejsze jest wiedzieć, jak ta roślina wygląda, bo nigdy nie wiadomo kiedy taka wiedza może się przydać.
Piotr GrzegorzekJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie