Reklama

Myją się w misce, załatwiają w wychodku

AWAP
08/07/2019 16:21

Myją się w miskach, w wodzie, którą muszą sobie najpierw podgrzać na gazie. Zamiast toalety mają natomiast ciemny wychodek na dworze. To nie trudy życia na dalekiej od cywilizacji wsi, ale codzienność rodzin mieszkających w dzielnicy Pieczyska.


- Największym problemem, który nas nurtuje, jest brak tych sanitariatów w mieszkaniach. Mamy XXI wiek, Pieczyska przeszły ogólną rewitalizację, cieszymy się my jako dzielnica (...) a mieszkamy jak... nie będę brzydko tego nazywać... W średniowieczu, na prawdę. - mówi Pani Aneta, lokatorka

- Nabieram do garnka wodę, kładę na gaz, grzeję. Jak się dobrze czuję to sobie garnuszkiem przelewam, a jak syn jest, to on po mnie wodę z miski wyleje do zlewu - tłumaczy Pani Zofia, lokatorka
W tych budynkach wielorodzinnych przy ul. Sobieskiego mieszkają głównie osoby starsze. Funkcjonowanie w takich warunkach to dla nich ogromny problem. Jak twierdzą lokatorzy, niejednokrotnie zwracali się o pomoc do zarządcy.
- Zarządcą naszych czterech domków jest MZNK. W 2009 roku pisałam pierwsze pismo do dyrektora MZNK, mamy 2019 rok a w tej sprawie nic nie zrobiono, mimo że obiecywali, że jak najbardziej. Tłumaczyli to tym, że kanalizacja jest niedrożna i nie ma takiej opcji, żeby te łazienki przyłączyć. - dodaje Pani Aneta.

- Mówi "a co pani myśli, że tylko pani tak ma?". To ja mówię: to za co ja wam płacę? Za co?  Schorowana kobieta, odejmij sobie pani za lekarstwa, emerytura niska... - żali się Pani Zofia
Mieszkańcy doczekali się co prawda pewnego remontu, pojawiły się nowe ganki, chodniki i plastikowe okna. Ale względy estetyczne to dla nich rzecz drugorzędna. Chcieli by za to po prostu móc się myć i korzystać z toalety jak cywilizowani ludzie.
- Zamiast tych chodników trzeba było łazienkę nam dobudować. Rano wchodzę do ubikacji - buch! Muchy na twarz, to jest coś okropnego! - dodaje Pani Zofia
Że się da, udowodnił jeden z sąsiadów, który lata temu sam zorganizował sobie dodatkowe pomieszczenie. Ma teraz przestronną łazienkę, której reszta może mu co najwyżej pozazdrościć.
- Ja jestem budowlańcem, dużo dam sobie rade sam zrobić, ale bez przesady, ileż można? przyznaje Pan Marian.
Mieszkańcy narzekają też na ekologiczną oczyszczalnię, która nie dość, że z niewiadomych im przyczyn nie działa, a w dodatku powoduje trudny do zniesienia zapach.
- Stworzono nam ekologiczną oczyszczalnię, za którą płacimy szalone pieniądze. W tej chwili to nie działa. Jest ciepło, nie ma takiej opcji, żebyśmy pranie wysuszyli na polu, bo jest istny smród! - kontynuuje Pani Aneta

- Jak tu się wyjdzie wieczorem, i chciałabym posiedzieć, to się nie da, bo jak wiatr zawieje, to mnie dusi! - dodaje Pani Zofia
Rodem ze wsi są więc tam nie tylko sanitarne standardy, ale i zapachy. Czy ta prosta potrzeba, jaką jest posiadanie skromnej łazienki, ma szansę być spełniona? Z nadzieją na twierdzącą odpowiedź zapytaliśmy o to MZNK.



 

 

 

 

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do