
W pierwszym roku działania zmorą były psię kupy, w drugim roku działania przyszła pandemia i "odebrała" nam możliwość nacieszenie się tym miejscem. Zaś trzeci rok działania rozpoczynamy od tajemniczych wycinek powierzchni bitumicznej, o których nie wiemy nic.
Czy oznaczają one początek jakiejś rewitalizacji? Czy może są to jakieś delikatne poprawki? Nikt nic nie wie - "czeski film". A jeżeli nawet są to poprawki to czy będą one na tyle dobrze zrobione, aby nie zagrażać zdrowiu bawiących się dzieci? Karuzela niemożności trwa w najlepsze. Są to oczywiście tylko i wyłącznie nasze i naszych czytelników domysły, ale faktem jest, że zależy nam na tym, aby ten naprawdę fajny projekt, mógł być użytkowany przez mieszkańców, bo dotychczas miał okazje spełnić swoją funkcję tylko dla ułamka jaworznickich dzieci. Czas pokaże co dalej, a nam pozostaje tylko wiara, że w końcu uda nam się zamoczyć tam stopy.
[vc_facebook]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie