Stalexport chce rozbudować autostradę A4 po wygaśnięciu koncesji. Prezes przewiduje drastyczne zwiększenie ruchu

Prezes Stalexport Autostrady S.A., Andrzej Kaczmarek, zadeklarował gotowość spółki do rozbudowy autostrady A4 Katowice–Kraków po zakończeniu obecnej umowy koncesyjnej w marcu 2027 roku. Kaczmarek prognozuje drastyczne zwiększenie ruchu na autostradzie po zniesieniu opłat.

Koncesja Stalexportu nie zostanie przedłużona

Obowiązująca koncesja, udzielona w 1997 roku na okres 30 lat, nie zostanie przedłużona – taką deklarację złożył minister infrastruktury w lutym 2024 roku. Mimo to, Stalexport Autostrady proponuje kontynuację współpracy z państwem w innej formule prawnej, która umożliwiłaby dalsze zaangażowanie w eksploatację i rozbudowę trasy. Minimalny wymagany okres nowej umowy w zakresie inwestycji określono na 10 lat.

Zgodnie z zapisami umowy koncesyjnej, przed przekazaniem drogi stronie publicznej w 2027 roku, spółka realizuje obecnie szereg projektów modernizacyjnych. W latach 2023–2024 podpisano umowy o łącznej wartości około 540 mln zł, obejmujące m.in. trzecią wymianę nawierzchni oraz remonty obiektów inżynierskich. Prace prowadzone są na odcinkach o łącznej długości około 9 km i wiążą się z czasowymi utrudnieniami w ruchu.

Zwiększenie ruchu po zniesieniu opłat

Obecne natężenie ruchu na autostradzie A4 zbliża się do 50 tysięcy pojazdów na dobę. Prognozowany wzrost po zniesieniu opłat może jeszcze bardziej pogłębić problemy z przepustowością. Kaczmarek wskazał, że poszerzenie drogi o dodatkowy pas w każdym kierunku jest niezbędne, aby uniknąć paraliżu komunikacyjnego. Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na co najmniej 3 miliardy złotych.

Planowane zniesienie opłat za przejazd może skutkować gwałtownym wzrostem natężenia ruchu – w Hiszpanii, w podobnych okolicznościach, obciążenie niektórych odcinków wzrosło nawet o 70%. Prezes Stalexportu zwrócił uwagę na konieczność szybkiego podjęcia decyzji przez Ministerstwo Infrastruktury w sprawie dalszego losu tej kluczowej arterii komunikacyjnej. 
 

Proponowana inwestycja miałaby zostać zrealizowana w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Według przedstawicieli spółki, rozwiązanie to umożliwiłoby rozpoczęcie prac nawet dwa lata wcześniej niż w przypadku działań prowadzonych wyłącznie przez publicznego zarządcę.