VII Spotkanie imieninowe pań Krystyn

Wprawdzie imieniny Krystyn przypadają na 13 marca, ale może lepiej świętować 12 marca. Nie przypuszczamy, żeby miłe panie Krystyny były nad wyraz przesądne, ale jednak zaprosiły na imieniny na 12 marca, do Pizzerii 2-ka.

Przybyły panie Krystyny i ich miłe przyjaciółki. Było to już siódme takie wspólne świętowanie. Nad tym wydarzeniem, jak nad każdym z sześciu dotychczasowych, czuwała pani Krysia Sokół, notabene prezes jaworznickiego oddziału LOK.

​Pani Krysia bryluje w wymyślaniu ciekawych pomysłów na te imieninowe spotkania. Każde z tych spotkań miało przemyślany tytuł. Tak więc było: „Najpiękniejsze Krystyny są w Jaworznie”, „Najmilsze Krystyny są w Jaworznie”, „Krystyny to kwiaty”, „Krystyny dla pokoju” (ten tytuł dwukrotnie) i „Krystynki – cenimy zgodę i pokój”. W tym roku zatytułowano to spotkanie tak: „Krystynki – kochamy zgodę i przyjaźń”. Trudno o bardziej wymowny tytuł. - W obliczu bardzo trudnych czasów – objaśnia tytuł pani Krysia Sokół – trzeba okazywać sobie przyjaźń i chcieć robić coś dobrego dla innych ludzi.
Głównym tematem spotkania były trzy legendy: o Krystynie z Persji, Krystynie z Toskanii i Krystynie Przedziwnej z Polski. Każda z tych postaci, jak na Krystynę przystało, to osobowość niezwyczajna. Krystyna z Toskanii i Krystyna z Persji zafascynowane były chrześcijaństwem, zaś Krystyna Przedziwna była znachorką, zielarką i „przewspaniale umiała rozmawiać z ludźmi”. Było więc o kim opowiadać.

Oryginalny był też dalszy program spotkania, również autorstwa Krystyny Sokół. Działo się wiele, było interesująco i nietuzinkowo. Oczywista nie zabrakło okolicznościowych rebusów, ulubionych łamigłówek pani Krysi Sokół, która sama je wymyśliła. Nie zabrakło też mowy pochwalnej obrazującej wiele cennych zalet pań Krystyn, a to: lojalności, obowiązkowości, nie stawiania siebie na pierwszym miejscu i chętnego pomagania innym. Były też rymowane życzenia i wierszyki dla Krystyn, jak choćby takie:

Imieniny Krystyn – dzień radosny,
Zapach kwiatów, zapach wiosny,
Wszyscy złożyć chcą życzenia,
Zdrowia, szczęścia, powodzenia.

Każda pani Krystyna otrzymała w darze lustereczko, na odwrocie każdego były ilustracje do bajek z Dalekiego Wschodu. Najstarszą panią Krystynę obdarowano wodą mineralną „Krystynka” prosto z Ciechocinka. Trzeba przyznać, że pani Krysia Sokół ma pomysły nadzwyczajne, a o miłą atmosferę spotkania zabiegała jak nikt.

Pani Krystyna życzy sobie tego samego, czego życzy innym ludziom, czyli przede wszystkim zdrowia, spokoju, zadowolenia z życia, radości i pasji.

Po raz pierwszy na spotkaniu pojawiły się dwie panie Krystyny. Jak powiedziała pani Krystyna (z lewej) spodziewa się miłego towarzystwa, pani Krystyna (z prawej) dodała, że doskwiera jej samotność, lubi ludzi i ciągnie do ludzi, więc chodzi o dobre towarzystwo.

Pani Janina życzy paniom Krystynom radosnego uśmiechu na twarzy, dobrego zdrowia, dużo szczęścia i spełnienia marzeń.

Pani Bożena miała dla pań Krystyn gorące życzenia, zdrowia i żeby „z radością integrowały się z imienniczkami”.

Pani Dorota (z lewej) życzyła Krystynkom zdrowia, bo to jest bardzo ważne, pomyślności, radości i „żeby były ciągle uśmiechnięte, to dodaje im młodości, niech tak żyją 100 lat”. - Dla wszystkich Krystyn, które są zawsze przemiłe, urocze i uśmiechnięte życzę, żeby się nie zmieniały, żeby służyło im zdrowie i żebyśmy mogły się spotykać na takich uroczystościach jak Krystynki – to od pani Sylwestry.

Pan Adam – taki rodzynek na tym świątecznym torcie – życzył paniom Krystynom dużo zdrowia, spełnienia marzeń, miłości od rodziny, przyjaciół i co najmniej 100 lat życia.

Do tych miłych powinszowań dołączamy jeszcze fragmencik nietuzinkowego wierszyka od pani Krysi Sokół: „...aby motyle na dłoniach paniom Krystynkom siadały i najskrytsze marzenia spełniały”. Żeby motyle spełniały życzenia, pierwsze słyszymy. Czegóż to natura nie zdziała dla Pań Krystyn?