
Ale przejdźmy do szczegółów. Klub Niko zaprosił milusińskich do malowania byków. Jak więc takie byki wyglądają zdaniem dzieciaków – mają wielkie rogi i „ostre oczy”, ale co to są te ostre oczy nie wiadomo. Tuż obok umieszczono galerię zdjęć Byczyny. Nas zaciekawiło to z kozą, i jak się okazało mieszkańcy dzielnicy świetnie wiedzą do kogo należy owe zwierzą, taka to dzielnicowa koza celebrytka.
Ponownie napotkaliśmy Ekologiczne Koło Wiedzy, znane nam z innych miejskich pikników. Zaproponowano też gry i zabawy w stylu westernowym. Można więc było poćwiczyć oko w strzelaniu z wodnego pistoletu do namalowanej postaci lub dla hecy zabawić się w trzy kubki, choć niektórzy kręcili nosem, że to hazard. Zaproszono też do arcyoryginalnej fotbudki z napisem Wanted bandito. Dzieciaki wiedziały, ze idzie o poszukiwanego bandytę więc zdjęć takich nie chciały.
Zauważyliśmy też niejaką modernizację tzw. malowanych buziek – wybrać można było buźkę z katalogu. Temu wszystkiemu towarzyszyły występy przedszkolaków z PM nr 18. Co ciekawego na scenie? Utwór taki: Frytka niech się dowie, że wybieram zdrowie, witaminy wolę ja, (…) chipsy odejść muszą. Niby mały dzielnicowy piknik, a ile nowości.
[vc_fcaebook]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie