Autostrada A4 Katowice - Kraków. 132,9 mln zł zysku, podwyżki opłat i stałe niezadowoleni klientów

Autostrada A4 między Katowicami a Krakowem przynosi ogromne zyski – w 2024 roku Stalexport Autostrady zarobił na niej na czysto aż 132,9 mln zł, czyli ponad 21% więcej niż rok wcześniej. Z jednej strony rekordowe zyski spółki, z drugiej rosnące niezadowolenie kierowców, podwyżka opłat za przejazd  i obawy o bezpieczeństwo na lokalnych drogach.

Stalexport chwali się wynikami finansowymi, podkreślając, że wzrost zysków wynika m.in. z odpowiedzialnej polityki taryfowej, dostosowanej do inflacji i kosztów inwestycji. Średnio z autostrady korzystało ponad 48 tys. pojazdów dziennie, co pozwoliło osiągnąć przychody w wysokości blisko 579 mln zł.

Zysk netto Stalexport Autostrady w '24 wyniósł 132,9 mln zł

Jednak ten sukces finansowy idzie w parze z rosnącymi kontrowersjami wokół kolejnej podwyżki opłat zaplanowanej już od 1 kwietnia 2025 roku. Stawki za przejazd mają wzrosnąć z 16 do 17 zł dla samochodów osobowych oraz z 49 do 52 zł dla ciężarówek na każdym punkcie poboru opłat. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) stanowczo sprzeciwia się tej decyzji. Zdaniem GDDKiA wyższe opłaty zmuszą kierowców, zwłaszcza ciężkich pojazdów, do wybierania alternatywnych tras, co oznacza przeniesienie ruchu na nieprzystosowane do tego drogi lokalne. To z kolei może spowodować wzrost liczby wypadków i pogorszyć jakość życia mieszkańców okolicznych miejscowości.

GDDKiA apeluje o ponowną analizę tej decyzji, podkreślając, że podwyżka stoi w sprzeczności z podstawową rolą autostrad – zapewnianiem szybkiego, bezpiecznego i komfortowego przejazdu.

Stalexport Autostrady broni swojej strategii, tłumacząc, że dodatkowe środki z podwyżek są niezbędne na trwającą modernizację, w tym wymianę nawierzchni na całym odcinku oraz remont 22 mostów. Firma planuje do końca obowiązywania koncesji przeznaczyć na ten cel ponad 400 mln zł.

Czy Autostrada A4 będzie darmowa ? 

Tymczasem przyszłość opłat za przejazd A4 po 2027 roku pozostaje niejasna. Po przejęciu autostrady przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad minister infrastruktury Dariusz Klimczak zasugerował, że opłaty zostaną utrzymane, choć mają być niższe niż obecnie. Ta wypowiedź stoi w sprzeczności z wcześniejszymi zapowiedziami rządu, że autostrada stanie się bezpłatna. Wiceminister Stanisław Bukowiec próbował doprecyzować stanowisko rządu, informując, że droga od 2027 roku będzie zarządzana bezpośrednio przez GDDKiA, bez przekazywania koncesji innemu podmiotowi, jednak nie potwierdził jednoznacznie, że przejazd będzie darmowy.