
Polscy politycy zapowiadają zmiany w kwestii opłaty za posiadanie psa. Może ona zniknąć. Obecnie maksymalna opłata za psa to ponad 170 zł, a w 2025 roku opłata ma osiągnąć kwotę maksymalną o kilka złotych wyższą, ale nieprzekraczającą 180 zł. Politycy z różnych ugrupowań wskazują na konieczność zniesienia tej daniny.
Wiele wskazuje na to, że w przyszłym roku Sejm RP zajmie się projektem ustawy o całkowitym zniesieniu opłaty za psa, z poparciem zarówno rządzącej koalicji, jak i największej partii opozycyjnej. W Polsce około 400 gmin wciąż pobiera opłatę za psa, ale roczne wpływy z jej tytułu w relacji do potrzeb są marginalne.
To nie podatek
Opłata za psa, choć nie jest formalnie podatkiem, a bywa tak nazywana, obowiązuje niektórych właścicieli czworonogów. Czasami rezygnują z tej opłaty większe miasta, które nie muszą martwić się o każdy, nawet najmniejszy wpływ do budżetu.
Niektórzy właściciele psów muszą jednak ponieść oprócz opłaty za psa również dodatkowe koszty, jeśli posiadają zwierzęta uznane za niebezpieczne. W takim przypadku konieczne jest uzyskanie specjalnego zezwolenia, które wiąże się z opłatą w wysokości 82 zł. Ta opłata obowiązuje niezależnie od tego, czy w danej gminie działa opłata za psa.
Czas skończyć z utrzymywaniem fikcji
Poseł Bartosz Romowicz z Trzeciej Drogi – Polski 2050 podczas pierwszego czytania projektu ustawy o podatkach lokalnych podkreślił, że opłata za psa to jedynie symboliczna danina, przynosząca samorządom łącznie 3,9 mln zł rocznie.
Zwrócił uwagę, że większość gmin zrezygnowała już z jej pobierania. Według Romowicza utrzymywanie tej opłaty to „fikcja,” którą należy zakończyć.
Zmiany w podatkach lokalnych, obejmujące m.in. opłatę za psa, są omawiane także z Ministerstwem Finansów. Jak wyjaśnia poseł Romowicz, prace nad projektem ustawy mają ruszyć jeszcze w grudniu tego roku, a do Sejmu RP trafią na początku przyszłego roku. Nowa regulacja mogłaby znacznie uprościć system podatkowy, usuwając drobne opłaty o niskim wpływie na budżety gmin.
W sprawę zniesienia opłaty za psa zaangażował się również PiS
Poseł Janusz Kowalski zapowiedział, że jeśli Romowicz nie przedstawi projektu w ciągu 30 dni, PiS złoży własną propozycję ustawy. W wielu gminach środki z tej opłaty są niewystarczające na walkę z bezdomnością zwierząt, której koszty sięgają 350 mln zł rocznie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nie wierzę. Jedna opłata zniknie a zaistnieje wielokrotność innej , gdzie nie będzie słychać zbuntowanych podatników. Opłata za psa tak jak każdy inny podatek trafia na płace i nagrody pracowników magistratu..... Ciekawe co się dzieje z pieniędzmi z budżetu państwa?