Reklama

Jaworznianki: Justyna Tendaj

AWAP
29/05/2016 08:43
Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego Wydziału Pedagogii i Psychologii. Kierunek pedagogika specjalizacja- Pedagogika resocjalizacyjna oraz Pedagogika profilaktyki społecznej.Następnie podjęła studia podyplomowe Oligofrenopedagogika, kolejno pedagogika wczesnoszkolna i wychowanie przedszkolne oraz zarządzanie i organizacja oświatą. Obecnie od 4 lat dyrektor Niepublicznego przedszkola Zaczarowany Domek.

– Ja uwielbiam swój zawód, kocham go uprawiać – mówi pani Justyna – pasjonować się nim, ciągle poznawać i uczyć, bo jednak dzieci to wymagający odbiorcy, a żeby za nimi nadążyć, trzeba chcieć się dla nich uczyć i rozwijać, aby samemu być dla nich dobrym drogowskazem. Pytana o to, co jest najważniejsze w życiu, odpowiada: w życiu najważniejsza jest dla mnie rodzina, nie wyobrażam sobie siebie solo…Jestem strasznie stadnym zwierzęciem. Kocham swoją rodzinę – córcię Julcię i męża, który nieustannie dopinguje mnie w zawodowych i edukacyjnych przedsięwzięciach. Tak... bez nich nie czułabym się tak spełniona, mogę śmiało powiedzieć, że dzięki nim, mam wszystko czego potrzebuję do życia. Mamy z mężem duże rodziny, dlatego jest ona dla nas priorytetem.

Czemu nie może się oprzeć?: Nie mogę oprzeć się czekoladzie, mój organizm przyjmuje ją w każdej postaci. Najlepsze jest czekoladowe ciasto z czekoladą w środku, polane czekoladową polewą mniam….CZEKOLADA

Pani Justyna bardzo chciałaby pojechać do New Yorku, jak mówi – córka marzy o Paryżu, myślę, że najpierw spełnimy jej marzenie, potem zmierzymy się z moim. Jej ulubione miejsca? Uwielbiam polskie morze – deklaruje – razem z mężem i córką staramy się przynajmniej 3 razy w roku w różnych porach odwiedzić Bałtyk, zwiedziliśmy już całe wybrzeże zachodnie, teraz kolej na wschodnie. W tym roku na przykład w styczniu jeździliśmy saniami po śniegu nad samym brzegiem morza, było pięknie. Nad morzem ładuję baterie, oddycham pełniej, zbieram siły i pomysły. Czasami żartujemy z mężem, iż na emeryturze wyprowadzimy się na północ Polski, kto wie co będzie?

Pytana o to, co ją irytuje mówi: irytuje mnie bardzo chamstwo i znieczulica ludzka, nie lubię sztuczności i fałszywych obietnic, relacji. A denerwują mnie bardzo przekleństwa. Staram się zrozumieć, sytuacje lub moment, w którym ludzie wyrażają się (najczęściej pod wpływem emocji) językiem bardzo niewybrednym. Ale jakoś nie mogę przejść koło tego obojętnie bardzo mnie to razi i denerwuje, szczególnie, jeśli takie słowa są używane zdecydowanie za często. Sama nie przeklinam w ogóle, uważam, że można inaczej wyrazić swoje niezadowolenie lub inną daną emocję. Równie mocno denerwują mnie osoby, które palą w miejscu publicznym, często prosto w twarz przechodnią lub siedzącym obok, ale to też dłuższa opowieść.

Pani Justyna uwielbia czuć piasek pod stopami, szczególnie podczas spacerów brzegiem morza, ciepłe gwieździste noce, ogniska z gitarą, dobrą książkę. – Nie wyobrażam sobie domu bez książek – mówi. Lubi też nieśmiertelny, bawiący ją serial „Przyjaciele”.

Aplikacja jaw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo jaw.pl




Reklama
Wróć do